Choć krakowianie nie mają już zbyt wielkich szans na zajęcie pierwszego miejsca w lidze, to jednak wciąż mogą odegrać istotną rolę. Wszystkie mecze z ich udziałem były bardzo wyrównane, dlatego z pewnością jest możliwe, że w dalszych spotkaniach zdołają odebrać punkty faworytom i wpłynąć tym samym na ostateczne rozstrzygnięcia.
Poprzednie dwa spotkania tych zespołów wygrał BSF ABJ. W Bochni padł wynik 4:2, a w Krakowie 5:2, ale w obu przypadkach były to bardzo zacięte mecze. Tym razem także można spodziewać się ogromnych emocji.
Z dostępnych nam informacji wynika, że prowadzący BSF ABJ duet trenerów Rafał Czaja – Janusz Piątek będzie musiał poradzić sobie bez kilku podstwowych zawodników, w tym bohatera ostatniego meczu bochnian, w którym zagrali z klubem Maxfarbex Busko-Zdrój (3:2), bramkarza Krystiana Jaszczyńskiego. W kadrze zabraknąć może także najlepszego strzelca BSF-u, Krzysztofa Styrny (4 gole), a także Patryka Kury i Krystiana Lewickiego.
Mimo poważnych osłabień minimalnym faworytem spotkania będą dysponujący szeroką kadrę gospodarze, którzy wygrali swoje dwa poprzednie mecze. Wstęp wolny.
II liga futsalu, grupa małopolsko-świętokrzyska:
1. BSF ABJ Bochnia 4 9
2. Maxfarbex Busko-Zdrój 4 9
3. AZS UEK Kraków 4 0
Więcej statystyk na: bsfbochnia.pl