Kolejkę rozpoczął mecz pomiędzy zespołami Centrum Kredytowe i Sportomaks Team. Mimo niezłej gry w początkowej części spotkania nasz redakcyjny zespół uległ po raz kolejny ambitnemu CK 2:5. Dla tej drużyny było to pierwsze zwycięstwo od 3. kolejki.
Większych emocji wywołał mecz Parkers – BSF Elektrospec U-16. Juniorzy wręcz rozgromili doświadczonych zawodników. Ostateczny wynik to 13:4, a więc o bramkę więcej niż w meczu LSO – Dandav (4:12). To obecnie najwyższy wynik obecnego sezonu.
Św. Paweł, mimo słabszej formy w ostatnim okresie, był faworytem meczu z ostatnim w tabeli LSO. Tym razem zabrakło jednak bardzo niewiele, aby młoda drużyna wywalczyła pierwszy punkt. Ostatecznie Św. Paweł wygrał 3:2, ale losy meczu ważyły się do ostatnich chwil.
Spotkanie Dandav – Marex było jednym z najważniejszych w tym sezonie I lidze. Można było spodziewać się bardzo wyrównanego starcia i rzeczywiście, mecz należał do bardzo zaciętych. Ostatecznie 2:1 wygrał faworyzowany Dandav, choć aż do 35. minuty Marex prowadził 1:0. Dwa gole Kamila Kulara odwróciły jednak losy meczu.
W Ekstraklasie znów zwycięstwa nie odniosło Igloo. Po zaciętym meczu „Mroźni” zremisowali 1:1 z BSF Aquer U-18. Taki wynik powoduje, że obie drużyny straciły dystans do zespołów z górnej części tabeli.
Zgodnie z przewidywaniami dobrze znów spisał się Lemon FHU. „Cytrynki” grają seriami i obecnie odniosły drugie z rzędu zwycięstwo. Tym razem pokonały pewnie zespół Domek 4:1.
Hitem kolejki był bez wątpienia mecz Stalprodukt – Widmat. „Hutnicy” musieli wygrać, by objąć fotel lidera rozgrywek. Widmat znów okazał się jednak zbyt mocnym i niewygodnym przeciwnikiem. Po emocjonującym meczu trzykrotny mistrz ligi wygrał ze Stalproduktem 3:2, a dwa gole dla Widmatu zdobył niezawodny w ostatnim czasie Tomasz Wojewoda. Taki wynik powoduje, że „Hutnicy” mocno ograniczyli swoją szansę na zdobycie mistrzostwa.
Wiele emocji wywołało także starcie AR MOTO z Bosman Sport. Obie drużyny znajdowały się w bardzo trudnym położeniu, dlatego tylko zwycięstwo mogło poprawić ich sytuację. Początek meczu należał do ekipy Bosman Sport, która do przerwy prowadziła 4:1. Po zmianie stron AR MOTO podjęło jednak próbę odwrócenia losów meczu i było bliskie doprowadzenia do remisu. Starcie zakończyło się zwycięstwem BS 5:4, a trzy gole dla zwycięzców zdobył Krystian Hebda. Bosman dogonił Domek i wciąż ma duże szanse na wywalczenie utrzymania, za to AR MOTO praktycznie pogrzebało swoje szanse na pozostanie w Ekstraklasie.
Więcej statystyk na bsfbochnia.pl