Transbet – Lemon F.H.U. 7:2
Obie drużyny postanowiły zagrać ofensywnie i w efekcie kibice zgromadzeni na trybunach obejrzeli świetne widowisko. Lemon od początku spróbował zaatakować odważnie faworyzowanego rywala, ale skończyło się to bardzo źle dla „Cytrynek”, ponieważ bramkę po składnej akcji na 1:0 dla Transbetu zdobył z bardzo bliskiej odległości Krzysztof Styrna.
Lemon nie zamierzał się poddać, ale tego dnia zespół był bardzo nieskuteczny. Idealną okazję zmarnował Damian Zegiel, który nie trafił do pustej bramki po szybkiej kontrze. To być może był kluczowy moment meczu, ponieważ niedługo później po rzucie rożnym do siatki na 2:0 trafił Mateusz Krokosz, a trzeciego gola dla Transbetu dołożył Sebastian Jacak, który wykorzystał nieudolną próbę rywali ataku całą drużyną i z własnej połowy umieścił piłkę w pustej bramce. Lemon znalazł się w bardzo trudnym położeniu, ale na 3:1 dwie sekundy przed końcem pierwszej połowy trafił Rafał Góral i „Cytrynki” zachowały cień szans na korzystny wynik.
Druga połowa stała na równie wysokim poziomie, bo Lemon do samego końca próbował odrobić straty. Na gola Krystiana Lewickiego (trafił z rzutu wolnego) odpowiedział bramkarz Kamil Kolanowski, który zdobył bramkę po, tym razem, znacznie lepszym rozegraniu ataku całym zespołem. Niestety dla kibiców, od stanu 4:2 do siatki trafiał już tylko Transbet. Gole dołożyli jeszcze Krzysztof Mazur, Styrna i Arkadiusz Budzyn i mecz zakończył się wynikiem 7:2 dla faworyta.
Transbet pokazał w tym meczu wszystkie swoje atuty i odzyskał pozycję lidera na koniec 2017 r. Drużyna zagrała bardzo skutecznie i ustrzegła się poważniejszych błędów. Lemon również zasłużył na pochwały, jednak zespołowi zabrakło skuteczności, by osiągnąć korzystny wynik z tak wymagającym rywalem. Dla „Cytrynek” to już trzecia porażka z rzędu.
Wszystkich sympatyków BLF zachęcamy do uważnego śledzenia naszego portalu, gdyż niebawem pojawi się obszerne podsumowanie pierwszych ośmiu kolejek Ekstraklasy oraz I ligi.
Więcej statystyk na: bsfbochnia.pl