MOSiR Contimax Bochnia – MLKS MOS Rzeszów 57-53 (21-16, 12-9, 10-13, 14-15)
MOSiR: Aleksandra Paradowska 15, Julia Fortuna 14, Aisza Buczek 11, Natalia Mazur 9, Dominika Dziadoń 4, Konga Ochel 2, Alicja Hamuda 2, Karolian Przybyła
MLKS MOS: Barbara Stygar 17, Michalina Gołębiowska 16, Natalia Stropek 8, Weronika Król 4, Katarzyna Kaczor 3, Małgorzata Ragan 3, Lidia Otręba 2, Katarzyna Dżochowska.
Mecz nie rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami kibiców. Pierwsze minuty przyniosły wyrównaną grę, podczas której rzeszowianki uzyskały kilkupunktową przewagę. Po upływie pięciu minut gry inicjatywę przejął MOSiR Contimax i zaczął powiększać przewagę w zdobytych punktach. Pierwsza kwarta zakończyła się przewagą pięciu punktów, powiększoną o kolejne trzy po zakończeniu pierwszej połowy pojedynku. O ile w pierwszej części gry gospodynie mogły pochwalić się dobrą celnością, o tyle w kolejnych dwóch celność rzutów pozostawiała wiele do życzenia.
Trzecią kwartę wygrały zawodniczki MLKS, które regularnie punktowały z dystansu. Przewaga pięciu punktów została szybko zniwelowana przez zawodniczki z Rzeszowa w czwartej kwarcie. Na pięć minut przed końcem meczu drużyna z Rzeszowa prowadziła jednym punktem, podobnie dwie minuty później: 50-51. Wówczas świetnym rzutem za trzy punkty popisała się Aisza Buczek (akcję możecie zobaczyć TUTAJ) i MOSiR objął prowadzenie. Goście byli w stanie oddać jeszcze jeden celny rzut doprowadzający do chwilowego remisu. Ostatnie słowo należało bowiem do gospodyń, które dzięki mądrze rozegranej końcówce wygrały 57-53.
