GKS Drwinia – Wolania Wola Rzędzińska 1-1 (0-0)
Bramki: Roman Stepankow 50′ – Dominik Adamowski 90’+4′
GKS: Mateusz Cieśla – Tomasz Cygan (Łukasz Fasuga), Wojciech Tomala, Dominik Pieprzyca, Michał Bajda – Barłomiej Kudelski (Jakub Madej), Mateusz Kaczmarczyk, Kamil Rynduch (Stós Krzysztof), Kamil Stawiarski (Karol Barwiołek), Jakub Berliński, Roman Stepankow (Mateusz Krokosz).
Wolania: Michał Boruch – Patryk Mróz, Marcin Szczerba, Jakub Tadel, Mateusz Michoń, Szymon Adamski, Dominik Adamowski, Damian Chudyba, Dominik Cabała, Piotr Drozdowicz, Dominik Minorczyk.
GKS Drwinia powinien był mecz z Wolanią rozstrzygnąć w ciągu pierwszych 60 minut, ba nawet w pierwszej połowie, w której nadawał ton wydarzeniom na boisku i stworzył kilka znakomitych okazji na strzelenie bramki. Zabrakło ewidentnie skuteczności, spokoju pod bramką Michała Borucha. Bo jak inaczej nazwać nieskuteczne strzały z dwóch i jednego metra? Dopiero po zmianie stron gospodarze zdołali wyprowadzić akcję po , której Roman Stepankow znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. GKS chciał zamknąć do swojej bramki budując piłkarskie zasieki. Aż do 94 minuty przyjęta w końcowych minutach taktyka zdawała egzamin. Aż do rzutu rożnego gości, podczas którego Dominik Adamowski uciekł wprowadzonemu po przerwie Karolowi Barwiołkowi i strzałem głową pokonał Mateusza Cieślę.
Po czterech kolejkach (GKS ma rozegrane trzy spotkania), drużyna z Drwini zajmuje 9. lokatę w tabeli IV ligi.