IV liga. Mateusz Staniec: „Nie chcemy pompować balonika”

589 0

Udała się inauguracja sezonu dla GKS-u i dla pana, bo miał pan udany debiut w nowej drużynie.

Mateusz Staniec: Udany jeśli chodzi o trzy punkty. Było trochę nerwowości, trochę błędów, z czego wyciągniemy wnioski, ale dla nas mimo wszystko liczą się punkty i wygrany mecz. Patrzymy do przodu. Musimy poprawić grę tak w ofensywie jak i defensywie. Chcemy, aby te problemy, które pojawiły się w meczu z już w kolejnym spotkaniu się nie pojawiły.

Wiele nowych twarzy w składzie GKS. Czy to też ma wpływ na tę nerwowość, o której pan wspomniał?

Dwa elementy wpłynęły na to, że było sporo nerwowości w naszej grze. W kadrze pojawiło się jedenastu nowych zawodników. Zanim zazębią się tryby zespołu minie trochę czasu. Fajnie, że od razu punktujemy – tego się trzymamy, bo też jest naszym celem. Drugi czynnik to brak w naszym wykonaniu pierwszej kolejki. Nie mieliśmy ligowego przetarcia. Wydaje mi się, że chłopcy chcieli za bardzo – zbyt kombinacyjnie rozgrywać akcje. Chcemy, aby nasza gr wyglądała jeszcze lepiej.

Ściągając tak dużą liczbę nowych zawodników, w tym i ze znanymi nazwiskami, to chyba nie po to, aby pozostać w ligowej szarzyźnie. Podejrzewam, że ambicje klubu są dużo większe…

Na tą chwilę naszym celem jest zwycięstwo w najbliższym meczu. Później w kolejnym, drugim, trzecim i tak dalej. Tylko to nas interesuje. Nie chcemy pompować balonika. Póki co zbieramy punkty, a później przyjdzie czas na ocenę. Druga runda to czas, kiedy będziemy mogli mówić o celach. Teraz musimy uzbierać jak najwięcej punktów.

W ostatnich sezonach problemem GKS był brak rasowego napastnika. Panu się udało. Stworzył pan szeroką kadrę, przez co w zespole będzie duża konkurencja o miejsce w składzie.

Tak, ale to działa wyłącznie na plus dla drużyny. W przedsezonowych sparingach wszyscy zawodnicy grali i pokazywali się z jak najlepszej strony. Dzięki temu, że mamy szeroką kadrę możemy pozwolić sobie na rotację w składzie nawet w trakcie meczu gdy trzeba zareagować na boiskowe wydarzenia.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *