Zremisowaliście po zaciętej walce, choć wynik mógł być lepszy…
Mieliśmy wygrany mecz, komplet punktów w kieszeni. Mieliśmy przewagę bramki i trzydzieści sekund do końca, mogliśmy spokojniej rozegrać piłkę. Niestety stało się inaczej. Jest remis, z którego mimo wszystko też powinniśmy się cieszyć.
Po wyjazdowym meczu z Katowicami z Zawierciem zagraliście inaczej, zadziornie….
Hala w Katowicach jest specyficzna. Nie popisaliśmy się tam. Myślę, że to taki wypadek przy pracy. Z Zawierciem pokazaliśmy, że potrafimy grać mimo okrojonego składu.
Wasz były klubowy kolega – Adrian Najuch – postraszył was trochę swoją grą…
Wiemy jak gra Adrian. jego styl jest niewygodny dla rywala. Widać, że wpasował się w drużynę Viretu.
Dobrze się chyba grało w tym meczu na kole?
To jest taka pozycja, która żyje z podań kolegów. Dziękuję im za nie i za to, że mogłem rzucić tyle bramek.
W sobotę gracie z Wisłą Sandomierz. Walczycie obecnie już chyba tylko o drugie miejsce.
Tak, ale i drugie miejsce jest dla nas satysfakcjonujące. Ogrywamy młodzież, a gra w barażach będzie dla nas dodatkowym doświadczeniem.