Jutrzejszy pojedynek będzie miał ogromne znaczenie dla drugoligowej tabeli piłkarzy ręcznych. Oba zespoły, które okupują od dawna czołowe miejsca w klasyfikacji dzieli tylko punkt. Niestety sobotnia porażka MOSiR-u w Katowicach (o czym piszemy TUTAJ) sprawiła, że mimo rozegranego jednego spotkania więcej ekipa z Bochni ustępuje w punktach liderowi.
Dla MOSiR-u starcie z absolutnym faworytem tegorocznych rozgrywek będzie niezwykle trudnym zadaniem. Nie tylko z faktu, że spotkaniu towarzyszyć będzie duże obciążenie związane z wagą tej konfrontacji. Dla obu ekip,, które jeszcze rok temu grały na zapleczu ekstraklasy będzie to starcie prestiżowe. Tym bardziej, że od grudnia barwy Viretu reprezentują czołowi do niedawna zawodnicy MOSiR-u: Sławomir Karwowski oraz Adrian Najuch (przeczytacie o tym TUTAJ). Obaj zawodnicy wyróżniali się podczas jesiennego pojedynku obu drużyn. Wówczas, w Zawierciu, wygrali gospodarze 29-25. To spotkanie będzie dla nas prawie jak derby – powiedział na okoliczność meczu z Viretem z Karwowskim i Najuchem w składzie – Mateusz Zubik. Czy odmłodzona drużyna z Bochni postawi się Viretowi i wyjdzie na prowadzenie ligowej tabeli?
Podopieczni Marcina Bożka mają za sobą trudy przegranego meczu w Katowicach. Mimo zmęczenia trener Bożek nie traci wiary w swój zespół: Jesteśmy optymistycznie nastawieni do tego pojedynku. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej przed własną publicznością. Bez względu na wynik jaki osiągniemy będziemy walczyć o każdą piłkę w obronie i ataku. Mam nadzieję, że kibice, którzy przyjdą obejrzeć to spotkanie nie będą zawiedzeni i obejrzą stojące na dobrym poziomie widowisko.