Wygrał pan bieg na jeden kilometr. Widać po panu duże zmęczenie…
Adrian Szołtysik: Zmęczony, jak zmęczony. Przyjechałem tutaj z dziewczynami z Tarnowa, aby pobiec dla celów charytatywnych. Cieszę się bardzo, że tak wiele osób wzięło udział w tym biegu.
Przyjechał pan z Tarnowa?
Nie, jestem z Brzeska, ale córka trenuje w klubie lekkoatletycznym, dlatego moja rola była bardziej ukierunkowana na pomaganie.
Jak się biegło?
Myślę, że więcej na ten temat będzie miała do powiedzenia zawodniczka, która przybiegła zaraz za mną, mocno pracując na całym dystansie. Ja jestem już przysłowiowym dziadkiem, oto młodzież – nasza przyszłość..
W tym momencie podeszła druga na mecie , w biegu na 1 kilometr Weronika Najberek…
Jak się biegło?
Weronika Najberek: Bardzo dobrze, ale na jednym z zakrętów trochę mnie wyrzuciło. Trasa nie była specjalnie trudna. Biegło się całkiem fajnie. Bieg był w dość szybkim tempie.
Często startujesz w zawodach biegowych?
Biegam w klubie MLUKS Tarnów, a pochodzę z Łysej Góry. Często startujemy w zawodach i będę chciała wystartować w przyszłorocznym Biegu Mikołajkowym i postaram się tak przygotować, aby pana [Adriana Szołtysika– przyp. MK] prześcignąć.