Puszcza Niepołomice – Lechia Gdańsk 1-1 pd. k. 4-2
Bramki: Maciej Domański 86′ – karny – Flavio Paixao 66′
żółte kartki: Kotwica, Czarny – Kovaczević.
Puszcza: Andrzej Sobieszczyk – Łukasz Furtak, Piotr Stawarczyk, Michał Czarny, Michał Mikołajczyk – Bartosz Żurek (77′ Dominik Radziemski), Marcel Kotwica, Longinus Uwakwe, Damian Lepiarz (46′ Marcin Orłowski), Kamil Łączek – Maciej Domański (106′ Łukasz Krzysztoń).
Lechia: Damian Podleśny – Rafał Janicki, Steven Vitoria, Jakub Wawrzyniak – Paweł Stolarski, Aleksandar Kovaczević, Milen Gamakow, Piotr Wiśniewski (86′ Rafał Wolski), Lukasz Haraslin – Flavio Paixao (80′ Milosz Krasić), Marco Paixao (73′ Grzegorz Wojtkowiak).
Mimo wtorkowego wyeliminowania Górnika Łęczna przez trzecioligowy GKS Jastrzębie, trudno było być optymistą przed środowym meczem drugoligowej Puszczy z gdańską Lechią. Do Niepołomic przyjechał wicelider ekstraklasy z gwiazdami polskiej ligi w składzie, byłymi lub aktualnymi reprezentantami Polski, Serbii, Bułgarii i Słowacji…
W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy w pierwszym kwadransie dwukrotnie zagrozili bramce Damiana Podleśnego. Bohaterem niepołomiczan, po bardzo sprawnie przeprowadzonych kontrach, mógł zostać Kamil Łączek, ale jego dwóm próbom (a zwłaszcza dogodnej – drugiej) brakowało precyzji. Z czasem jednak przewagę optyczną zyskali goście. Jeszcze przed przerwą próbę zaskoczenia strzałem z dystansu Andrzeja Sobieszczyka podjął reprezentant bułgarskiej młodzieżówki – Milen Gamakow oraz (już z rzutu wolnego) Aleksandar Kovaczević.
W 66 minucie lechici dopięli jednak swego. Z lewej strony długim, czterdziestometrowym podaniem w narożnik pola bramkowego popisał się Lukasz Haraslin notując asystę przy przepięknym strzale z woleja Flavio Paixao. Gospodarzom ciężko było poważniej zagrozić Lechii i wyrównać stan rywalizacji. Szansa na to pojawiła się na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Wówczas w polu karnym gości został sfaulowany przez Stevena Vitorię Longinus Uwakwe. Sędzia wskazał na „wapno”. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Maciej Domański, a następnie precyzyjnym strzałem przy słupku dał swojemu zespołowi wyrównanie. Trzy minuty później gdańszczanie mogli ponownie wyjść na prowadzenie. Tym razem po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, po strzale Rafała Janickiego piłka obiła poprzeczkę bramki gospodarzy. Stan obramowania bramki Sobieszczyka sprawdził, tyle że już w dogrywce, Bułgar – Gamakov. W dwóch ostatnich minutach meczu wyborne sytuacje zmarnowali Kovaczewić oraz wspomniany Gamakov, który nie trafił do siatki strzelając z odległości dwóch metrów.
W konkursie rzutów karnych jako pierwszy pomylił się, w drugiej serii, Michał Mikołajczyk. Chwilę później piłkę na „jedenastce” ustawił doświadczony Milosz Krasić. Były zawodnik Juventusu przegrał jednak pojedynek z Sobieszczykiem. W czwartej serii na bramkę Piotra Stawarczyka odpowiedzieć chciał Lukasz Haraslin, ale Słowak nie zdołał pokonać bramkarza Puszczy. O zwycięstwie gospodarzy i ich awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski zadecydował strzał Michała Czarnego. Puszcza pokonała w rzutach karnych wicelidera ekstraklasy 4-2. W następnej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok.