GKS Drwinia – Poprad Rytro 1-1 (1-1)
Bramki: Piotr Filipek 2′ – Mateusz Poczkajski 38′ (karny)
GKS Drwinia: Kamil Kolanowski – Tomasz Cygan, Wojciech Tomala (75′ Łukasz Piech), Wojeciech Jurek, Tomasz Rachwalski, Kamil Gawlik (46′ Jakub Duda), Mateusz Kaczmarczyk, Kamil Rynduch, Karol Filipek, Piotr Filipek (67′ Marcin Motak), Kamil Stawiarski (56′ Grzegorz Mikler).
Janusz Piątek: Nie wszystko ułożyło się w tym meczu tak jak sobie zaplanowaliśmy. Naszym celem było zdobycie 3 punktów. Początek spotkania przebiegał według naszego planu. Szybko zdobyliśmy bramkę i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Stwarzaliśmy sytuacje, ale brakowało wykończenia lub ostatniego podania. Niestety pod koniec pierwszej połowy miała miejsce pierwsza z serii kuriozalnych decyzji pani sędziny. W 38 minucie przy zagraniu rywala na aut bramkowy wskazała na rzut rożny, a chwilę później po wykonaniu kornera i zamieszaniu w polu bramkowym wskazała na „jedenastkę” po tym wybijana przez obrońcę piłka trafiła z najbliższej odległości w rękę innego z naszych zawodników. Co ciekawe po zmianie stron sędzina nie dopatrzyła się nieprawidłowego zagrania zawodnika gości w polu karnym, który ręką zablokował dobitkę po ostemplowaniu poprzeczki. Szczytem podejmowanych przez nią decyzji było pokazanie Kamilowi Rynduchowi drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki. Kamil wbiegł przed rywala, czysto zabrał mu piłkę i rozpoczął kontratak… Mimo osłabienia próbowaliśmy zdobyć zwycięską bramkę, ale robiliśmy to nieskutecznie. Nie możemy być zadowoleni z tego wyniku i meczu. Musimy skupić się teraz na swoich zadaniach, a nie na bardzo słabej postawie sędziny.
GKS po pięciu kolejkach ma 9 punktów i zajmuje 3. lokatę w ligowej klasyfikacji.
