Pierwsza konfrontacja obu ekip nie była spotkaniem, które można by było wspominać siedząc wieczorem i relaksując się. Strata aż czterdziestu dwóch bramek i porażka różnicą piętnastu trafień to nie jest raczej powód do dumy. Wprawdzie były wtedy momenty naprawdę dobrej gry, ale nie miało to w zasadzie żadnego przełożenia na wynik. To rywal dyktował warunki gry, to rywal miał większe doświadczenie i to właśnie on był murowanym faworytem do zwycięstwa.
Nadzieja zawsze może się tlić, ale akurat potyczka pierwszej drużyny ligowej tabeli z ekipą z przeciwległego bieguna raczej nie mogła zakończyć się na korzyść tych drugich. – Musimy wyjść na to spotkanie tak jakby przyjechał do nas wicelider, a nie ostatni zespół w tabeli – mówił jeszcze przed tym meczem na łamach oficjalnej strony internetowej Piotrkowianina Rafał Przybylski. Szkoleniowiec MKS-u rzeczywiście nie zlekceważył rywala, ale też chyba raczej nie był jakoś specjalnie przerażony sobotnią konfrontacją.
Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, a po pięciu minutach gry mieli już w dorobku cztery trafienia. Powodów do radości nie mieli z kolei bochnianie, którzy we wspomnianym okresie czasu tylko raz zdołali pokonać piotrkowskiego golkipera. Niestety, kolejne minuty wcale nie wyglądały lepiej w wykonaniu drużyny MOSiR-u. Podopieczni Ryszarda Tabora trafiali zdecydowanie za rzadko, a cztery bramki zdobyte w piętnaście minut to naprawdę stanowczo za mało by myśleć o tym że można w takowy sposób zaszkodzić aktualnemu królowi pierwszej ligi.
Na przerwę zespół z Piotrkowa schodził z sześcioma bramkami zapasu (rezultat 15:9) i wiele wskazywało na to, że w drugiej części spotkania ta przewaga jeszcze dosyć konkretnie wzrośnie. I tak też się stało. Na pięć minut przed końcową syreną na tablicy świetlnej pokazywał się wynik 25:15, a ten ostatni fragment meczu przypieczętował w pełni zwycięstwo podopiecznych trenera Przybylskiego. Gospodarze dołożyli jeszcze sześć „oczek” i tym samym po raz drugi w tegorocznych rozgrywkach mocno dali się we znaki bochnianom.
MKS Piotrkowianin Piotrków Tryb. – MOSiR Bochnia 31:18 (15:9)
MKS: Banisz, Procho, Pietruszka -, Swat 7, Iskra 5, Zinchuk 4, , Góralski 3, Pakulski 3, Jankowski 2, Pacześny 2, Wędrak 2, Chełmiński 1, Mróz 1, Pożarek 1, Szczukocki.
Kary: 4 min.
Karne: 5/5.
MOSiR: Gut, Węgrzyn – Najuch 6, Nowak 4, Zubik 3, Budziosz 2, Bujak 1, Janus 1, Pach 1, Imiołek, Janas, Spieszny, Wolniak, Więcek.
Kary: 2 min.
Karne: 1/2.
Wyniki pozostałych spotkań:
KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. – Siódemka Miedź Legnica 29:23 (13:13)
Nielba Wągrowiec – LKPR Moto-Jelcz Oława 25:21 (12:10)
UKS Olimp Grodków – Olimpia MEDEX Piekary Śląskie 27:31 (12:20)
Ostrovia Ostrów Wlkp. – SPR Tarnów 38:23 (21:12)
MTS Chrzanów – KSSPR Końskie 30:29 (16:17)
Viret CMC Zawiercie – SRS Czuwaj Przemyśl (mecz zostanie rozegrany 17. kwietnia o godz. 13:00)