Statystycznie najlepsza wiosnę ma jak na razie Glinik, który w trzecim kolejnym meczu odniósł zwycięstwo (ze Skalnikiem). Pozwoliło to drużynie Roberta Cionka utrzymać trzecią pozycję, a także zmniejszyć straty do prowadzących Lubania Maniowego i BKS Bochnia. Różnica punktowa pomiędzy nowym liderem z Maniowych a czwartą Barciczanką wynosi tylko trzy punkty, a więc jest całkowicie iluzoryczna. Dość powiedzieć, że zajmujący piątą i szóstą lokatę Skalnik i Sokół Borzęcin ze stratą sześciu oczek mają realne szanse na to, aby jeszcze zamieszać w końcowej klasyfikacji. Borzęcinianie, co warto podkreślić, w rundzie rewanżowej zdobyli już 9 punktów. W Borzęcinie mogą żałować zwłaszcza meczu z Tuchovią. Gdyby zakończył się on zwycięstwem drużyny Romana Ciochonia, miałaby ona bezpośredni kontakt ze ścisłym czubem tabeli. Podobnie pluć sobie w brodę mogą bochnianie, którzy w zaległym meczu I rundy ulegli Ciężkowiance.
Wspomnieliśmy o Skalniku, który po jesieni otwierał z BKS i Lubaniem tabelę, w tym pierwszym etapie rundy wiosennej rozczarowuje. Jeden punkt zdobyty w meczu z Barciczanką, klasyfikuje go w wiosennej tabeli na 14 miejscu tylko przed Szaflarami i KS Zakopane.
Ostatni zespół klasyfikacji po porażce na własnym stadionie z Sokołem ma już 17 punktów straty do teoretycznie bezpiecznego miejsca na koniec rozgrywek. nie można oczywiście nikomu żywić nadzieje na końcowy sukces, ale w tym przypadku ma on już tylko wymiar teoretyczny. Na minus , jak na razie, wiosenny start w lidze mogą zapisać piłkarze i działacze Watry. Wzmocniony doświadczonymi zawodnikami zimą zespół w trzech ligowych potyczkach zdobył tylko cztery punkty, zgromadzone głównie dzięki skromnemu ostatniemu zwycięstwu nad rozbitą kadrowo drużyną z Zakopanego. W meczach, które miały być przepustką do walki o awans do III ligi: z BKS Bochnia i Lubaniem Maniowy, zespół trenera Mirosława Kality zdobył tylko punkt.
Od trudnych rywali rundę zaczął GKS Drwinia. Skalnik, BKS, a w trzeciej serii Barciczanka – nie napawały optymizmem przed startem rundy rewanżowej. A jednak przy odrobinie szczęścia dorobek podopiecznych Janusza Piątka mógł być zdecydowanie lepszy. Heroiczne (w dziewiątkę) zwycięstwo nad Skalnikiem, a później pechowa porażka z BKS-em, podobnie jak w ostatnim spotkaniu z drużyną z Barcic, daje GKS-owi trzy wiosenne punkty zapewne z niedosytem. Co gorsza GKS zajmuje już 13. pozycję w tabeli.
Więcej punktów niż drwinianie zdobyły zespoły Polanu , Rytra oraz rezerw Sandecji, które wysforowały się przed ekipę z Drwini. To z nimi oraz z Tymbarkiem GKS będzie musiał stoczyć niedługo bezpośrednie mecze o utrzymanie w lidze.
Wyniki 18. kolejki:
Glinik Gorlice – Skalnik Kamionka Wielka 3-2
Bramki: Mateusz Jabłczyk 54′, 58′, Jakub Dziedzic 83′ – Jan Zieliński 67′, Piotr Nowak 90′
GKS Drwinia – Barciczanka Barcice 1-3, o meczu TUTAJ
Bramki: Kamil Rynduch 34′ – Marek Maślejak 16′, 84′, 88′ – rzut karny
Lubań Maniowy – Bocheński KS 5-2 o meczu TUTAJ
Bramki: Basisty 18′, 28′, 48′, Jandura 45′, Kurnyta 82′ – karny, – Bukowiec Daniel 65′, 75′- karne
Ciężkowianka Ciężkowice – Sokół Borzęcin Górny 0-1
Bramka: Łukasz Kulig 75′
LKS Szaflary – Sandecja II Nowy Sącz 0-0
Watra Białka Tatrzańska – KS Zakopane 2-1
Bramki: Łukasz Remiasz 33′, 67′ – Daniel Mikoś 84′.
Polan Żabno – Tuchovia Tuchów 1-0
Bramka Dariusz Bałut 67′
Poprad Rytro – KS Tymbark 1-4
Bramki: Szymon Dziedzina 88′- Kacper Bułat 8′, Mirosław Węgrzynowicz 12′, Marcin Urbański 18′, Sławomir Boczoń 82′