Neobus Raf-Mar Niebylec – Contimax MOSiR Bochnia 3-0 (25-17, 25-23, 25-18)
Contimax w składzie: Jakub Habel, Szymon Ściślak, Jakub Zmarz, Konrad Stajer, Roman Kącki, Paweł Samborski, Bartosz Luks (libero), Marcin Góra, Wiktor Wysocki, Mateusz Jarzyna, Dawid Konieczny.
W Bochni drużyna MOSiR-u dwukrotnie pokonała zespół z Niebylca po ciężkiej walce zwycięsko zakończonej dopiero w tie-breaku. Trudnej przeprawy w meczu wyjazdowym spodziewał się trener Banaszak. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej brutalna. Trener Robert Banaszak: W skrócie można powiedzieć tak: Niebylec zagrał świetny mecz, my z kolei zagraliśmy najsłabszy mecz w sezonie. Wynik odzwierciedla to, co działo się na parkiecie. Paradoksalnie sety pierwszy i trzeci – przegrane najwyżej rozpoczęliśmy najlepiej. W pierwszym prowadziliśmy 10-6, w trzecim 6-3… Niestety później zaczynały się nasze problemy w przyjęciu, które okazały się naszą główną przeszkodą w tym spotkaniu. Jest to mecz, o którym należy jak najszybciej zapomnieć. Musimy wyjść w niedzielę na boisko i przypomnieć sobie jak graliśmy wcześniej.