Już w najbliższą sobotę, po dwutygodniowej przerwie, bocheńscy gracze ponownie wkroczą na parkiet. Czy będzie to ostatni w tym sezonie występ MOSiR-u przed własną publicznością? – Gdyby tak było, to oznaczałoby, że bitwa raczej zakończyła się po myśli bochnian. Przyjrzyjmy się więc teraz jak ta kolejna faza sezonu będzie teraz wyglądała: Walka toczyć się będzie do trzech zwycięstw – pierwsze dwa mecze rozegrane zostaną w najbliższy weekend w Solnym Grodzie, a tydzień później obie ekipy przeniosą się do Niebylca. Ile spotkań zostanie rozegranych w Niebylcu? – Jak na razie ciężko powiedzieć, choć sympatycy bocheńskiego Contimaxu na pewno wierzą, że tylko jedno będzie konieczne. Jakie są możliwe scenariusze? – Przedstawmy je poniżej.
Scenariusz nr 1. Contimax wygrywa przed własną publicznością 5-tego i 6-tego marca i wygrywa też pierwsze spotkanie w Niebylcu w kolejny weekend (12-tego marca). Trzy zwycięstwa dają MOSiR-owi prawo udziału w turnieju półfinałowym o awans do pierwszej ligi. (Scenariusz gorąco polecany!)
Scenariusz nr 2. Contimax wygrywa przed własną publicznością 5-tego i 6-tego marca, ale przegrywa pierwszy mecz w Niebylcu (12-tego ). Obie ekipy wybiegają więc na parkiet 13-tego marca i to spotkanie kończy się wygraną Contimax. Trzy zwycięstwa dają MOSiR-owi prawo udziału w turnieju półfinałowym o awans do pierwszej ligi.
Scenariusz nr 3. Contimax wygrywa przed własną publicznością 5-tego i 6-tego marca, ale przegrywa dwa spotkania w Niebylcu (12-tego i 13-marca). Rywalizacja powraca więc do Bochni, gdzie rozegrany zostanie mecz numer pięć. Zwycięski zespół otrzymuje prawo udziału w turnieju półfinałowym o awans do pierwszej ligi.
Scenariusz nr 4. Cotnimax przegrywa jedno, bądź dwa spotkania przed własną publicznością (5-tego i 6-tego marca), wówczas musi zwyciężyć dwa razy w Niebylcu (12-tego i 13-tego marca) i ewentualnie na piąty mecz zaprosić rywala do Bochni.
„Scenariusz czarny” – jest to każdy scenariusz, w którym to ekipa z Niebylca jest promowana do udziału w turnieju półfinałowym o awans do pierwszej ligi. – O takim rozstrzygnięciu bocheńscy kibice myśleć jednak nie powinni.
– Chcemy potwierdzić w play-offie drugie miejsce wywalczone w rundzie zasadniczej – przyznał otwarcie Robert Banaszak. – Do tej fazy sezonu wejdziemy na pewno dobrze przygotowani, a Niebylec znamy doskonale. Rozegraliśmy z nimi dwa mecze, było w sumie dziewięć setów, więc tego grania naprawdę było dużo. Patrząc z perspektywy czasu było to granie na różnym poziomie – mówił szkoleniowiec bochnian.
W pierwszej części sezonu drużynę Neobusa gościliśmy w Mieście Soli. Wtedy to, po pięciosetowej batalii musieliśmy uznać wyższość przeciwnika – rezultat 2:3 (27:25, 25:27, 25:19, 23:25, 10:15). Rewanż dał jednak satysfakcję MOSiR-owi, gdyż spotkanie w Niebylcu zakończyło się wynikiem korzystnym właśnie dla bochnian – wynik 1:3 (21:25, 21:25, 25:18, 27:29 ). – Zaczęliśmy ten mecz perfekcyjnie, od początku do końca kontrolowaliśmy wynik pierwszego seta, mieliśmy bardzo dobre przyjęcie, w ataku wszystko kończyliśmy, zagrywkami zmuszaliśmy rywala do błędu, dobrze broniliśmy – wyliczał po pierwszym secie spotkania w Niebylcu trener Contimaxu. Tylko w jednej partii (trzeciej) rywal faktycznie dał się we znaki bochnianom, ale szybko pokazali oni, że nie mają zamiaru – tak jak i w Solnym Grodzie – rozgrywać pięciu setów. Doskonale zafunkcjonował blok i to zadecydowało o końcowym triumfie. – Czy tym razem będzie podobnie? Czy podopieczni Krzysztofa Frączka będą w stanie zaskoczyć siatkarzy Contimaxu jakąś tajną bronią?
– Wiemy czego możemy się spodziewać praktycznie w każdym ich ustawieniu – stwierdził Robert Banaszak. – Ciężko mi powiedzieć czy oni będą w stanie wymyślić cokolwiek nowego żeby nas zaskoczyć. Tak więc wydaje mi się, że tutaj będzie kwestia naszej solidnej, poprawnej i ustabilizowanej gry. Gramy o to by z tego drugiego miejsca wejść do turnieju półfinałowego i na tym będziemy się teraz skupiać – podsumował szkoleniowiec Contimaxu.
Bocheńscy siatkarze na pewno zrobią co w ich mocy by zrealizować swój plan, ale dodatkowe mocne wsparcie w postaci kibiców na trybunach na pewno byłoby pomocne. Tak więc, w sobotnie popołudnie – wszyscy na trybunę!
Contimax MOSiR Bochnia – Neobus Raf-Mar Niebylec
5 marca (sobota), godz. 16.00,
6 marca (niedziela), godz. 17.00,
Hala widowiskowo-sportowa przy ul. Poniatowskiego 32 w Bochni
Pozostałe spotkania:
O miejsca 1-4 (oprócz spotkania Contimax – Neobus):
TSV Sanok – Błękitni Ropczyce
(rywalizacja do trzech zwycięstw)
O miejsca 5-6:
LKPS Pszczółka Lublin – Karpaty Krosno
(dwumecz)
O miejsca 7-8:
Avia Świdnik – AKS V LO Rzeszów
(dwumecz)
O miejsca 9-10:
PZL Sędziszów – Wisłok Strzyżów
(do trzech zwycięstw)