BSF Bochnia – TAF Toruń 2-2, k. 3-2
Bramki: Łukasz Furtak 7′, Daniel Bukowiec 18′ – Krzysztof Pedlau 14′, Michał Kukowski 17′,
BSF: Damian Szydłowski, Radosław Radecki – Jędrzej Wiktorowicz, Michał Kaczmarczyk, Piotr Kazek, Hubert Grodowski, Łukasz Furtak, Daniel Bukowiec, Konrad Kurzywilk, Marcin Ochlust, Filip Świętek, Krzysztof Styrna, Kamil Patryk, Arkadiusz Budzyn.
TAF: Jacek Brończyk –Kacper Zboralski,Jakub Wiśniewski, Michał Kukowski, Krystian Przyjałkowski, Krzysztof Pedlau, Dawid Malinowski, Kamil Kowalski, Szymon Żmudziński, Dawid Betke, Nikodem Wójcik, Krystian Kraśniewski, Daniel Glinkau, Jarosław Droglewski.
Małopolanie przeważali w pierwszej połowie, stworzyli sobie kilka sytuacji podbramkowych, a ich przewagę udokumentowała bramka Łukasza Furtaka w 7 minucie zawodów. Było to czwarte trafienie zawodnika Puszczy, choć trzeba przyznać, że gdyby w meczu z TAF-em miał lepiej ustawiony celownik, miałby tych goli przynajmniej o trzy więcej.
Dobre wrażenie z pierwszej połowy bochnianie zepsuli na początku drugiej odsłony. W ich grę wkradł się chaos, który uniemożliwił sprawne rozegranie piłki. Skorzystali z tego przybysze z północnej części Polski, którzy zadali dwa celne ciosy i wyszli na prowadzenie. Dopiero ona podziałała na ekipę z Bochni mobilizująco. BSF odpowiedział najszybciej jak to było możliwe. Potężnie z okolic połowy boiska uderzył Daniel Bukowiec i wyrównał stan rywalizacji.
Od tego momentu podopieczni Rafała Czai przejęli inicjatywę i częściej gościli na połowie rywali. Stworzyli sobie kilka ciekawych akcji,ale brakowało albo skuteczności (Łukasz Furtak), albo ostatniego podania. O dalszym losie rywalizacji miała rozstrzygnąć dogrywka lub jeżeli i ona nie przyniosłaby rozstrzygnięcia – rzuty karne. Jednak na kilka sekund przed kończącą regulaminowy czas gry syreną bochnianie mieli rzut wolny, który wykonali znakomicie – piłka wędrowała jak po sznurku, aż trafiła do Łukasza Furtaka, który z z najbliższej odległości minimalnie, ale jednak przestrzelił.
W dogrywce żadna ze stron nie chciała popełnić błędu, którego konsekwencji ciężko byłoby naprawić. Mimo to jednak blisko pokonania bramkarza z Torunia był Daniel Bukowiec, który ostemplował słupek bramki strzeżonej przez Jacka Brończyka.
Rzuty karne w pierwszej serii nie wypadły dla Małopolan najlepiej. Furtak przegrał pojedynek z Brończykiem, a chwilę wcześniej bramkę dającą prowadzenie strzelił Kacepr Zboralski. W drugiej serii lepszy od rywala był Radecki, a wynik wyrównał mocnym strzałem Bukowiec. W trzeciej serii próbę nerwów wytrzymał Konrad Kurzywilk doprowadzając do remisu 2-2. W kolejnej serii świetnie w bramce zachował się Radecki, który wybronił strzał zawodnika TAF-u… Przed szansą na wygranie konkursu karnych dający awans do półfinału stanął Konrad kurzywilk i tej szansy nie zmarnował.
W półfinale zmierzy się z Solnym Miastem Wieliczka, które pokonało w ćwierćfinale GAF Gliwice 4-1. Bramki w tym spotkaniu dla wieliczan strzelili: Robert Ślęczka 2, Norbert Bębenek oraz Wojciech Przybył.