Podpisałeś kilka dni temu umowę z pierwszoligowym Solnym Miastem. Co tobą kierowało, że wybrałeś sportowy kierunek na Wieliczkę?
Przede wszystkim chęć rozwoju. W Wieliczce jest dobra drużyna – byłem na dwóch treningach. Trener jest również z najwyższej półki [Krzysztof Kusia – przyp. MK] , wielokrotny reprezentant kraju, jeden z lepszych futsalowców w kraju… Chciałem pograć jeszcze na wysokim poziomie, na pewno jeszcze czegoś się nauczę. Celem, o którym się głośno nie mówi, jest z całą pewnością awans. Mamy 22 punkty i jeden – dwa punkty straty do pierwszego miejsca. Myślę, że powalczymy o pierwsze lub drugie miejsce, które da z kolei baraże.
W Wieliczce masz już jednego kolegę z Bochni, byłego zawodnika BSF – Krystiana Jaszczyńskiego. Będzie pewnie raźniej jeździć na treningi i mecze.
Krystianowi będzie raźniej, ale i mi pozwoli to na szybsze wkomponowanie się do zespołu. Zresztą znam wielu z nowych kolegów z meczów które graliśmy przeciwko Solnemu Miastu.
Czy fakt, ze regularnie ogrywaliście Wieliczkę wpłynęło na twój transfer do tamtejszego klubu? Czy może nie miało to znaczenia?
Myślę, że zaważyły właśnie te mecze. Jeżeli dobrze pamiętam grałem cztery razy w BSF przeciwko Solnemu Miastu i wszystkie te mecze wygraliśmy. Byliśmy od nich lepsi. Prezes klubu dzwonił do mnie już po raz drugi i postanowiłem , że spróbuję pograć na wyższym poziomie.
Jak długo masz zamiar tam grać?
Umowa została zawarta na okres trzech, czterech miesięcy – do końca sezonu. Co będzie dalej zobaczymy.
Wierzysz w to, że seniorski futsal w Bochni odrestauruje się?
Tak. Myślę, że to tylko kwestia czasu. Jeżeli klub przetrwał, przetrwały grupy młodzieżowe, a po wycofaniu seniorów Rafał Czaja [trener BSF w I lidze, obecnie zespołu do lat 20 – przyp. MK] ma chęć do tworzenia czegoś w Bochni, to prędzej czy później coś z tego będzie. To także nie tylko kwestia finansów, ale także większej ilości osób, które zaangażowałyby się w działalność tego klubu. Z czasem, kiedy przybędzie nam trochę lat i nie będziemy angażować się w grę, będziemy mieli więcej czasu na zajęcie się klubem.
A gdy ten seniorski zespół wróci już do Bochni , to razem z Kamilem Rynduchem?
Myślę, że tak.