Siatkówka. Czas na produkcję kolejnej słodkiej wygranej

658 0

– Hala była malutka i ciemna. Ciężko było znaleźć jakikolwiek punkt odniesienia, a piłkę widać było bardzo późno – opis miejsca, w którym odbyło się pierwsze starcie z zespołem LKPS-u idealnie pasował do ula. Teraz, warunki do gry na pewno będą sprzyjające, gdyż hala bocheńska zupełnie nie przypomina lokum, w którym urzędują mali producenci miodu… Choć z drugiej strony, kibice z Solnego Grodu na pewno chcieliby aby w tę sobotę Contimax wyprodukował jakąś słodką wygraną…

Ze słodkiego zwycięstwa bochnianie mogli się cieszyć tydzień temu, kiedy to pokazali swój siatkarski kunszt w starciu z zespołem prowadzonym przez Krzysztofa Frączka. – Zaczęliśmy ten mecz perfekcyjnie, od początku do końca kontrolowaliśmy wynik pierwszego seta, mieliśmy bardzo dobre przyjęcie, w ataku wszystko kończyliśmy, zagrywkami zmuszaliśmy rywala do błędu, dobrze broniliśmy – wyliczał tuż po tym meczu doskonałe zagrania swych podopiecznych Robert Banaszak. Czy czymś jeszcze bochnianie postraszyli rywala? – Na pewno na plus należałoby odnotować bocheński blok. – Można powiedzieć, że „zabiliśmy” rywala blokiem. Piłka wracała to pod nogi rywali, to w głowę przeciwnika – opisywał popis bochnian z czwartej partii ich szkoleniowiec. Czy tym razem to również będzie ich niekwestionowana broń? A może warto przyjrzeć się temu jak w ostatnim czasie radziła sobie Pszczółka? – Czy wykazywała się pracowitością i fundowała swym sympatykom słodkie zwycięstwa, a może wręcz przeciwnie – wygrane odlatywały jej sprzed nosa?

– LKPS to aktualnie szósty zespół drugoligowej tabeli. Lublinianie mają na koncie pięć zwycięstw i pięć porażek, tak więc z całą pewnością chcieliby ten swój rezultat poprawić na korzyść liczby spotkań wygranych. W meczu 10. kolejki Pszczółka gładko uległa ekipie z Sanoka (zresztą nie ona jedna), tak więc na pewno będzie w pełni zmobilizowana by zrehabilitować się za tamto spotkanie w kolejnym meczu ligowym. Bochnianie to natomiast zespół plasujący się na trzecim miejcu, a jego dorobek to siedem zwycięstw i trzy porażki. Czy po sobotnim meczu uda się dopisać do tej zdobyczy słodkie zwycięstwo numer osiem?

Contimax MOSiR Bochnia – LKPS Pszczółka Lublin
12 grudnia (sobota), godz. 16.30
Hala widowiskowo-sportowa przy ul. Poniatowskiego 32 w Bochni

Pozostałe spotkania 11. kolejki:
Wisłok Strzyżów – PZL Sędziszów
AKS V LO Rzeszów – Karpaty Krosno
Błękitni Ropczyce – Neobus Niebylec
Avia Świdnik – TSV Sanok

ps po 10

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *