Co tak dekoncentruje podopiecznych Roberta Banaszaka? – Odpowiedź na to pytanie znają chyba tylko bocheńscy zawodnicy, chociaż prawdę powiedziawszy można przypuszczać, że sami tego do końca nie wiedzą. Jedna dobra akcja, udana kontra, as serwisowy, a już po chwili totalna zmiana stylu gry: autowe ataki, zagrywki które nawet nie przechodzą na drugą stronę siatki… – Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, siatkarze MOSiR-u tracą ciężko wypracowaną przewagę. W przypadku mocniejszego przeciwnika najprawdopodobniej nie byłoby już szans na błyskawiczną rehabilitację i ponowne odskoczenie rywalowi, ale są takie ekipy, z którymi to się jednak bochnianom udało.
– Trochę brakuje nam koncentracji w takich spotkaniach i szkoda, bo takie mecze mogą nam uciec i niepotrzebnie będziemy tracić punkty – przyznał otwarcie Dawid Konieczny. – To jest drugi taki mecz – ze Świdnikiem było dokładnie to samo – gdzieś nam ucieka koncentracja i robi się nerwowo – powiedział atakujący Contimaxu.
I rzeczywiście, mecz ze świdnicką Avią także pokazał, że bochnianie w tym sezonie mocno „umiłowali” sobie przestoje. Za sprawą tych sennych momentów w grze MOSiR-u, ekipa traci punkty w sposób, który raczej nie jest godny pochwały. Sama strata punktu nigdy nie zasługuje na pochwałę, ale są atomowe ataki, które ciężko podbić – to można zaakceptować i są też i ataki, z których rywal w zasadzie nic nie powinien zrobić, a jednak w jakiś sposób wciska piłkę w parkiet. I właśnie bochnian już nie raz w tak łatwy sposób oszukano. – Wpadają nam takie trochę głupie piłki, kontry też nie są kończące i jest to właśnie efekt tego, że nie jesteśmy do końca skoncentrowani, a może nawet trochę lekceważymy przeciwnika. Żeby wygrywać mecze z mocniejszymi rywalami, takie piłki trzeba zdecydowanie kończyć – podkreślił gracz MOSiR-u. – Mogła nam się tutaj noga podwinąć, a strata trzech puktów byłaby dla nas zła w tym momencie – dodał.
Wyniki spotkań 5. kolejki:
Contimax MOSiR Bochnia – PZL Sędziszów Małopolski 3:1 (25:21, 21:25, 25:19, 25:20)
KS Błękitni Ropczyce – TSV Mansard TransGaz Travel Sanok 0:3 (20:25, 16:25, 16:25)
AZS PWSZ Karpaty KHS Krosno – ASPS Avia Świdnik 3:0 (25:19, 25:19, 25:16)
Wisłok Strzyżów – LKPS Pszczółka Lublin 0:3 (18:25, 18:25, 21:25)
AKS V LO Rzeszów – KS SMS Neobus Raf-Mar Niebylec 1:3 (25:23, 18:25, 22:25, 19:25)