Zakończyliście sezon na trzecim miejscu, to wynik potwierdzający wasze możliwości, czy może na wyrost?
Wydaje mi się, że tak pół na pół. Trochę to osiągnięcie na wyrost. Większość naszych rywali z czołówki ligi, o kluby bardzo dobrze zorganizowane. Z drugiej jednak strony nasza lokata nie jest przypadkowa. Zadecydowała o tym operatywność większości działaczy, jakość sportowa zawodników oraz infrastruktura, w jaką wzbogacił się klub. To wszystko spowodowało, że ten historyczny sezon zakończyliśmy na medalowym miejscu.
Jesienią graliście większość spotkań na wyjazdach. Wydawało się, że mając sporą ilość punktów i 5. miejsce i grając większość meczów u siebie możecie powalczyć o jeszcze wyższą lokatę.
Trzeba spojrzeć na nasz sezon jeszcze inaczej. Na wiosnę ubyło z naszej kadry aż 5 zawodników, w tym najlepszy strzelec zespołu Wojtek Styczeń oraz najlepszy zawodnik Jakub Buczek. Mimo to jednak zdobyliśmy 3 punkty więcej niż w rundzie jesiennej. Nie sprzyjała nam, w meczach rozgrywanych w Drwini, płyta boiska. Nasi działacze muszą się postarać o lepszą murawę. Zbyt często zawodnicy narzekali na jej jakość. Runda wiosenna była także trudniejsza dlatego, że rywale podchodzili do naszego zespołu z respektem wiedząc jakim potencjałem dysponujemy i jaką gramy piłkę.
Przed sezonem, ale i w jego trakcie przeprowadziliście sporo ruchów transferowych. Jakpan je oceni?
Większość chłopaków okazała się być dla drużyny dużym wzmocnieniem. Dwaj zawodnicy nie wypalili, aczkolwiek w niektórych spotkaniach byli przydatni.
Kto najbardziej zaskoczył, in plus?
Zaskoczyła mnie cala kadra. Nie było zawodnika który wybijał się zdecydowanie poza resztę – naszą siłą był monolit zespołu. Zazwyczaj patrzy się na tych co strzelają, ale bez kolegów w defensywie (straciliśmy prawie najmniej bramek w rozgrywkach) nie byłoby takich wyników i strzelonych goli.
Rozegraliście wiele dobrych spotkań, ale kilka wam nie wyszło. Które oceni pan najwyżej, które najniżej?
Najsłabsze jesienią zagraliśmy z Sandecją (0-5), wiosną słabe zawody zagraliśmy z Glinikiem (0-1). Z kolei najlepsze mecze wyszły nam – tak jesienią jak i wiosną z Podhalem (1-0, 2-2).
Po zakończniu sezonu pojawiły się plotki, że opuści pan GKS. Ile było w tym prawdy?
Było coś na rzeczy. W zasadzie to była już podjęta decyzja o moim odejściu. W międzyczasie zaszły zmiany w klubie. Zmieniła się wizja dalszej działalności klubu oraz mojej osoby w tym projekcie, w związku z czym postanowiłem zostać i podjąć się dalszej budowy zespołu. Taki projekt inspiruje mnie, motywuje do dalszej pracy. Jedyną zmianą w moim życiu zawodowym jest objęcie przez mnie funkcji trenera juniora młodszego BKS Bochnia.
Skoro poruszył pan temat młodzieży… miniony sezon dla prowadzonego przez pana zespołu trampkarzy, funkcjonującego w ramach MOSiR Bochnia, okazał się udany.
Tak, postawa moich podopiecznych była bardzo zadowalająca, uzyskali naprawdę wysoki poziom sportowy. Widać w nich progres. Słodkim dodatkiem do ich pracy, ligowych meczów były liczne sukcesy – wicemistrzostwo Małopolski w lidze halowej, trzecie miejsce w Małopolskiej Lidze Trampkarzy, czy też brązowy medal Mistrzostw Polski w Futsalu.
Drugi sezon dla beniaminka jest zawsze trudniejszy. Rywale znają już jego siłę, a i siła rozpędu w zawodnikach już jakby mniejsza.
Zdajemy sobie z tego sprawę. Wierzę jednak, że zaangażowanie i ambicje chłopaków pozwolą nam spisywać się nie gorzej niż w dopiero co zakończonym sezonie. Wobec zmian jakie przygotował nam związek piłki nożnej, zakładamy że miejsce w pierwszej ósemce da utrzymanie w lidze i taki sobie cel wyznaczymy. Wiemy, że nie będzie to łatwe zadanie.
Przed wami okres przygotowawczy. Z kim zagracie mecze kontrolne i kiedy.
Okres przygotowawczy rozpoczynamy 16 lipca. Pierwszy mecz zagramy dwa dni później – z Węgrzcami, następnie weźmiemy udział w turnieju organizowanym przez Rylovię (26 lipca), a później zostaną nam pojedynki z Jadownikami (28 lipca) i Uszwią (1 sierpnia).
Kto wzmocni zespół?
Skupiamy się na poszukiwaniach młodzieżowców. Prowadzone są rozmowy z zawodnikami na różnych pozycjach. Mamy jednak wyrównaną kadrę więc nie będziemy szaleć na rynku transferowym.
Kto odejdzie?
Na dzień dzisiejszy wszyscy wypożyczeni do nas zawodnicy.