Rylovia – GKS Drwinia 0-3 (0-2)
Bramki: Madej 23′, Rynduch 30′, Bajda 65′
Rylovia: Baran – Kaczmarczyk, Drwal, Hebda, Greń (70′ Kyrcz), Sady, Smęda, Kuboń, Pietrzak, Chmielowski (75′ Kierot), Skrzyński.
GKS:
Janusz Kuboń: GKS Drwinia miała optyczną przewagę, ale na cztery oddane przez nią strzały, aż trzy znalazły drogę do bramki. Stworzyliśmy podobną ilość groźnych sytuacji, a jednak tylko ostemplowaliśmy słupek, nie wykorzystaliśmy sytuacji sam na sam. Uważam, że z liczby tych groźnych akcji, sprawiedliwszym wynikiem byłby remis. Mimo, że był to nasz ostatni mecz, po którym żegnamy się z ligą, zagraliśmy całkiem przyzwoite zawody. Szkoda, że spadamy z ligi. Ale na ten wynik zapracowaliśmy wcześniej. Wcześniej też stało się jasne , że degradacja stanie się faktem.
Janusz Piątek:Mecz ułożył się dla ans bardzo dobrze. Już w pierwszej połowie strzeliliśmy dwie bramki, a po przerwie dołożyliśmy jeszcze jedną i w zasadzie było po meczu. Mimo wysokiego zwycięstwa, to nie były łatwe zawody. Rylovia stworzyła sobie kilka groźnych sytuacji. Mimo to kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wcześniej deklarowaliśmy, że walczymy o trzecią pozycję i tak też się stało, dzięki naszemu zwycięstwu i przegranej Sokoła ze Skalnikiem osiągnęliśmy nasz cel.