Sportomaks: Noga zadrżała przed wykonaniem rzutu karnego? W końcu to była ostatnia minuta meczu.
Daniel Bukowiec: Jak mogła nie zadrżeć? Dzięki tej bramce, w przypadku porażki Zakopanego, zostaniemy w lidze.
Dla Barciczanki ten remis przesądził o pożegnaniu się z nadziejami na trzecią ligę.
Z pewnością, ale dla nas ten remis smakował jak wygrana.
To było dla was cieżkie spotkanie…
Dokładnie. Wiedzieliśmy przed meczem co nas czeka. Odpowiednio porzygotowaliśmy się do tego meczu i jak widać przyniosło to skutek.
Podobno byłeś obserwowany podczas tego meczu przez przedstawicieli klubów zwyższych lig…
Nic mi o tym nie wiadomo.
A jak widzisz swoją przyszłość? Zostaniesz w Bochni, czy jesteś już gotowy, żeby spróbować czegoś innego?
Oczywiście, gdyby była możliwość gry w lepszej lidze, mógłbym spróbować. Chciałbym się sprawdzić. Dowiedzieć się, czy się nadaję. Jeżeli nie – trudno, będę z przyjemnością nadal grał w tym klubie i walczył o jak najlepsze wyniki..