Sokół Borzęcin – Podhale Nowy Targ
Bramki: Sergiusz Kosetcki 35′, Grzegorz Baran 77′ – Sebastian Świerzbiński 25′
Sokół: Mariusz Mucek – Marcin Rędzina, Piotr Świątek, Daniel Policht, Marek Kowalik – Sebastian Mularz (84′ Paweł Knap), Rafał Ciesielski, Sergiusz Kostecki, Andrzej Mika (90′ Mariusz Czarny)- Grzegorz Baran, Mariusz Zabiegała (55′ Marcin Chudyba).
Podhale: Grzegorz Antolak – Daniel Anioł, Marcin Bobak (46′ Bartłomiej Augustyn), Michał Czubin, Sebastian Gąsiorek, Rafał Hałgas – Rafał Komorek (85′ Adam Hajnos ), Robert Krzystyniak, Maciej Lichacz (62′ Robert Mroszczak), Grzegorz Misiura (54′ Krystian Dudek), Sebastian Świerzbiński.
Mecz rozpoczął się od ataków gości, którzy szybko chcieli objąć prowadzenie i odebrać gospodarzom ich najważniejszego atutu, czyli gry z kontrataku. Po niecałych 20 minutach Sokoła od utraty bramki uratował słupek. Kilka minut później lider objął prowadzenie. Z rzutu wolnego piłkę otrzymał Komorek, który wyłożył piłkę Świerzbińskiemu, a ten strzałem w krótki róg zaskoczył Mucka. Gospodarze po stracie bramki nie potrafili narzucić swojego stylu gry rywalom, a jednak udało im się wyrównać. Jedna z akcji Sokoła zakończyła się dośrodkowaniem w pole karne, gdzie miał miejsce faul zawodnika gości na zawodniku Sokoła. Sędzia wskazał na „jedenastkę”, którą pewnie wykorzystał Kostecki.
Po zmianie stron podopieczni trenera Romana Ciochonia ruszyli do ataków, które długo nie przynosiły skutku. Co więcej groźne akcje wyprowadzali także goście, którzy mieli kilka okazji do podwyższenia rezultatu. Ze swoich zadań wywiązali się jednak dobrze i obrońcy i bramkarz, któremu sprzyjało także szczęście. W 77 minucie zwycięską bramkę dla Sokoła strzelił Grzegorz Baran.
Z wygranej Sokoła najbardziej cieszą się w Barcicach, gdzie ponownie odżyły nadzieje na awans do III ligi. Przypomnijmy, że Barciczanka zagra w ostatniej kolejce z Podhalem na własnym stadionie. Póki co traci do niego trzy punkty. Zanim jednak zespół z Barcic zmierzy się z liderem, będzie musiał przejść jeszcze jedną przeszkodę. Będzie to BKS Bochnia, który w tym samym meczu, ostatnim przed własną publicznością będzie chciał zapewnić sobie utrzymanie w lidze.