W czwartek 28 maja miał miejsce ostatni mecz na szczeblu okręgowym, który wyłonił z Sądecczyzny półfinalistę Pucharu Polski na szczeblu Małopolski. W spotkaniu rozegranym w Nowym Sączu Huragan Waksmund uległ 1-3 Barciczance Barcice. To zatem czwartoligowiec, wicelider tabeli, będzie jednym z możliwych rywali Naprzodu Sobolów.
Kolejną drużyną, z którą być może zmierzy się przedstawiciel tarnowskiej okręgówki, jest MKS Trzebinia / Siersza, która co prawda przegrała w finale wadowickim z Sołą w rzutach karnych (w meczu 1-1), ale w zespole rywali wystąpił nieuprawniony zawodnik i to ten przedstawiciel III ligi awansował do dalszych gier.
Ostatnim kandydatem do zwycięstwa w małopolskim etapie rozgrywek o Puchar Polski jest Garbarnia. Drużyna Mirosława Hajdo kadrowo prezentuje się najlepiej spośród czwórki małopolskich pucharowiczów. Obecnie szósta drużyna w tabeli III ligi pokonała w krakowskim finale rozegranym w minioną środę Przebój Wolbrom. To także tego rywala, byłego drugoligowca, chyba najbardziej chcieliby gościć na własnym stadionie zawodnicy Naprzodu. W rozmowie z nami zawodnik Naprzodu Grzegorz Solecki powiedział, że z chęcią widziałby w kolejnej rundzie jako rywala właśnie krakowian. Oto co powiedział nam doświadczony zawodnik Naprzodu po meczu z Olimpią Bucze:
To był bardzo dramatyczny mecz. Szybko straciliśmy dwie bramki. To one ustawiły nasz cały mecz. Musieliśmy gonić wynik i się udało. Olimpia nie zaskoczyła nas swoją grą. To my cały czas dominowaliśmy i kontrolowaliśmy to co się dzieje na murawie. Dzięki sprzyjającej pogodzie Olimpia nie mogła wyjść nawet z własnej połowy. Mieliśmy multum sytuacji. Już w pierwszej połowie mogliśmy wyrównać, a nawet wyjść na prowadzenie. Zaszliśmy już tak wysoko w tych rozgrywkach, że trudno mi powiedzieć, kogo byśmy chcieli, aby przyjechał do Sobolowa. Myślę jednak, że jakby była to Garbarnia, to byłoby bardzo dobrze.