GKS Drwinia – Sokół Borzęcin 1-2 (0-1)
Bramki: Kamil Rynduch 87′ – Mariusz Zabiegała 12′, Damian Chudyba 82′
GKS: Piotr Przybyś (20′ Janusz Piątek)- Tomasz Cygan, Mateusz Zając, Łukasz Piech (70′ Tomasz Kaźmirek ), Grzegorz Mikler (70′ Wojciech Tomala ) – Mateusz Kaczmarczyk I, Łukasz Śliwa (20′ Bartłomiej Kwieciński ) Adrian Jastrzębski, Kamil Rynduch, Tomasz Rachwalski – Paweł Kołodziej.
Sokół: Mariusz Mucek – Marcin Rędzina, Daniel Policht, Łukasz Kulig, Paweł Knap – Dawid Mularz (75′ Marek Kowalik ), Rafał Ciesielski, Sergiusz Kostecki, Marcin Woda (90′ Sebastian Mularz), Mariusz Zabiegała (55′ Damian Chudyba), Grzegorz Baran (85′ Piotr Świątek).
W sobotę GKS, który miał szansę na utrzymania trzeciego miejsca na „pudle”. Warunkiem było zwycięstwo nad Sokołem Borzęcin, który na wiosnę dwukrotnie remisował, a raz odniósł zwycięstwo. Niestety dla gospodarzy, rozegrali oni jedno ze słabszych swoich meczów w ostatnim czasie. Błędy w obronie oraz nieskuteczność, a przy tym dobrze zorganizowana gra Sokoła sprawiło, że komplet punktów pojechał do Borzęcina. Dzięki temu zwycięstwo drużyna Romana Ciochonia awansowała w tabeli na 9. pozycję. GKS spadł na 4. miejsce.
Powiedzieli po meczu
Janusz Piątek, trener GKS:
Przegraliśmy pierwszy mecz od ponad roku [ostatni raz GKS, jeszcze pod wodzą Mariusza Krzywdy, schodził z boiska pokonany 20 października 2013 roku po przegranej z Dąbrovią Tarnowską 1-4 – przyp. MK]. Rozegraliśmy najsłabsze spotkanie w tej rundzie. Byliśmy mniej aktywni, często spóźnieni i przegrywaliśmy większość spornych piłek. Straciliśmy bramkę po tym jak wyprowadzaliśmy piłkę. Chwilę później trzeba było przeprowadzić podwójną zmianę w związku z kontuzją bramkarza i koniecznością zachowania ilości młodzieżowców w kadrze. W drugiej połowie zepchnęliśmy Sokół do defensywy. Nie wykorzystaliśmy jednak dogodnych sytuacji, a strzelonej bramki Kamila Rynducha nie uznał sędzia. Uważam, że Sokół jak najbardziej zasłużył na zwycięstwo, które odniósł większym doświadczeniem zawodników. Dla nas ten mecz, to materiał do przemyśleń, analizy i wykluczenia w przyszłości podobnych błędów.
Roman Ciochoń, trener Sokoła:
Zagraliśmy dobre spotkanie. Wiedzieliśmy jakie są największe atuty GKS: rozegranie piłki w środku i zagranie szybkiej piłki i je zneutralizowaliśmy. Mimo ciężkich warunków zaprezentowaliśmy się z dobrze. Zapowiada się ciężka walka o utrzymanie. Zespoły z dołu tabeli wygrywają. Jednak nasze zwycięstwo na bardzo trudnym, z rywalem z ligowej czołówki, terenie daje sygnał, że nie jesteśmy tacy słabi. Patrząc z boku nie było widać tego, że nasz rywal ma 11 punktów więcej od nas. Dla nas to bezcenne trzy punkty. Uważam, że ten mecz wygraliśmy dobrą ławką rezerwowych. Bramkę na 2-0 zdobyliśmy przecież po akcji wprowadzonych po przerwie Marka Kowalika (asysta) i Damiana Chudyby.