Czy wynik meczu derbowego: 1-1 jest według pana sprawiedliwy?
Biorąc pod uwagę pierwszą i drugą połowę, to myślę, że tak. Chociaż szkoda, że do końca nie wykorzystaliśmy faktu, że niemal całą drugą połowę graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Sytuacje były i mogliśmy to lepiej wykorzystać. Niestety nie udało się.
Wiele się chyba zmieniło od czasu, kiedy opuścił pan Puszczę. Jakie emocje towarzyszyły pana powrotowi na to boisko?
Ogólnie można powiedzieć, że wiele się zmieniło – jest fajny stadion, buduje się ciekawe zaplecze. Emocje. Wiadomo, spędziłem tutaj kilka lat. Był to dla mnie jednak kolejny ligowy mecz. Tak do tego podchodziłem.
Jesteście jedną z niewielu drużyn w lidze, które na wiosnę nie zaznała porażki. Oby tak dalej.
Tak, ale szkoda, że to był tylko jeden punkt. Potrzebujemy zwycięstw. Mamy sytuację, że gramy jedenastu na dziesięciu i powinniśmy wygrywać takie mecze. Wiadomo, że każdy punkt, w tym punkt na wyjeździe jest ważny, ale musimy wygrywać, aby się utrzymać.
Puszcza pokazała w ostatnich meczach, że potrafi odwrócić losy spotkania tuż przed końcem spotkania. Nie obawialiście się tego?
Nie. Graliśmy swoją piłkę. Źle weszliśmy w ten mecz. Pierwsza połowa nie była taka jaka być powinna.
Skąd się to wzięło?
Nie wiem. Ciężko powiedzieć. Myślę, że gdybyśmy zagrali w pierwszej tak jak w drugiej, to spokojnie byśmy sobie tutaj poradzili. Nie udało się.
Trener w przerwie spokojnie udziela wskazówek, czy raczej motywuje was emocjami?
Spokojnie. Mówi o tym, co trzeba poprawić, jak mamy zagrać . – wszystko to zostało powiedziane. Połowicznie zostało to zrealizowane – bo tylko zremisowaliśmy.