II liga. „Piwosze” wracają z punktem

537 0

Kotwica Kołobrzeg – Okocimski Brzesko 2-2 (1-0)
Bramki: Poznański 41′, Ropiejko 51′ – Michał Guja 60′, 85. Jurij Głuszko 85′
Żółte kartki: Szutenberg, Chruściński, Berg, Strzelecki, Świechowski (KTW) – Jacek, Lewiński, Garzeł
Kotwica: Patryk Kamola – Kacper Chruściński, Paweł Szutenberg, Radosław Strzelecki, Jakub Poznański, Krzysztof Bułka (67′ Michał Danilczyk), Dawid Berg, Tomasz Rydzak, Maciej Ropiejko, Bartosz Soczyński (76′ Mateusz Świechowski), Tomasz Bejuk.
Okocimski: Robert Błąkała – Arkadiusz Garzeł, Mateusz Kasprzyk, Sani (55′ Paweł Pyciak), Mateusz Wawryka, Radosław Jacek, Wojciech Wojcieszyński (73′ Taras Jaworskij), Wojciech Dziadzio (56′ Michał Guja), Arkadiusz Lewiński, Jurij Głuszko.

Okocimski zdobył w Kołobrzegu czwarty wiosenny punkt. Najważniejsze w kołobrzeskim spotkaniu było to, że „Piwosze” zdołali odrobić dwubramkową stratę, a przez to nie pozwolili rywalom wyprzedzić się w ligowej tabeli.

W pierwszej połowie to gospodarze mieli optyczną przewagę. Stworzyli kilka groźnych okazji, ale bramkę zdobyli dopiero na cztery minuty przed przerwą. O ile Okocimski miał szczęście przy strzałach Soczyńskiego i Rydzaka, o tyle przy golu Poznańskiego zdobytym w zamieszaniu powstałym po rzucie rożnym nie zdołano zapobiec (pasywnie i obrońcy i bramkarz).

Druga połowa zaczęła się dla gości najgorzej jak tylko mogła – od straconej bramki. W 51 minucie piłka zagrana została na lewe skrzydło, skąd została zacentrowana przez Bułkę na krótki słupek. Tam akurat nabiegał Ropiejko i celnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Brzeszczanie, podobnie jak zawodnicy Puszczy w meczu z Legionovią, zdołali strzelić bramkę kontaktową w 60 minucie, która okazała się być momentem zwrotnym w tym spotkaniu. Z rzutu wolnego uderzył Michał Guja. Błąd podczas łapania piłki popełnił bramkarz Kamola i piłka zatrzepotała w siatce. Starania gości o zdobycie wyrównującego gola przyniosły efekt w 85 minucie. W bramkowej akcji Jurij Głuszko spożytkował swoją umiejętność gry głową wykorzystując dokładne dośrodkowanie za plecy obrońców Mateusza Wawryki. Napastnik Okocimskiego uderzył piłkę nad wychodzącym z bramki bramkarzem gospodarzy.

Okocimski ostatecznie zdołał wywalczyć punkt, który pozwolił utrzymać status quo w dolnych rejonach ligowej tabeli.

Źródło: lajfy.com

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *