Futsal. Widmat triumfatorem SPAR Cup

962 0

WidmaT-Medicina Bikershop Kraków (bramki: Buczek, Marut) 1:1 pd: 2:2 rz. k 2-3

Pierwszy mecz turnieju bochnianie zaczęli z zawsze wymagająca Mediciną. Dwukrotnie Widmat wychodził na prowadzenie, jednak też tyle samo razy Medicina po wycofaniu bramkarza doprowadzała do remisu. O losach meczu zadecydowały rzuty karne.

Widmat – Wirex Będzin 2:1 ( Fasuga, Stachoń )

Mecz o być albo nie być w turnieju. W przypadku porażki zespół z Bochni pożegnałby się z turniejem, jednak po dobrym meczu z Mediciną zawodnicy Widmatu mogli pozytywnie patrzeć w przyszłość. Zespół z Bochni wyszedł na 2 bramkowe prowadzenie kontrolując przebieg meczu. W końcówce Będzin wycofał bramkarza i w ostatnich sekundach zdobył bramkę która jednak nie zdołała wyrzucić zespołu z Bochni poza turniej.

Widmat – Zaczernie 5:2 ( Lewicki x3, Mikulski Jakub, Fasuga)

Po porażce i wygranej Widmat przystąpił do najważniejszego spotkania które dać mu mogło półfinał i pewne 4 miejsce. Zaczernie nie grające za bardzo futsalowo postawiło ewidentnie na siłę fizyczną co opłaciło im się we wcześniejszych spotkaniach zachodząc do tej fazy rogrywek. Spotkanie źle zaczęło się dla zespołu z Bochni który przegrywał 1:0, by jednak wyrównać i ponownie oddać prowadzenie. Do przerwy rywale prowadzili 2-1. Po zmianie stron Widmat rozegrał kapitalne zawody, w której strzelił 4 bramki. Ozdobą spotkania na pewno była bramka Jakuba Mikulskiego który z własnej połowy przelobował bramkarza Zaczarnia i umieścił piłkę w pustej bramce. W półfinale na Widmat czekał już Inter Kam z Krakowa.

Widmat – Inter Kam 0:0, rzuty karne 2:1 ( Półfinał )

Nie sposób opisać co działo się na parkiecie do fazy półfinałowej. Krótko mówiąc konsekwencja w grze i kolektyw okazał się 6 zawodnikiem, który pomagał drużynie zmagać się z futsalem na bardzo wysokim poziomie. Przechodząc do wyżej wywołanego już półfinału w którym los skojarzył Widmat z drużyną Inter Kam Kraków; zawodnicy z Bochni wiedzieli, że czeka ich ciężki pojedynek. Mecz toczony był w szybkim tempie jednak nie przyniósł zdobyczy bramkowych pomimo wielu szans jakie stworzyły sobie obie ekipy z Małopolski. Ostatecznie w regulaminowym czasie mecz zakończył się wynikiem 0-0, a zarządzona dogrywka także nie przyniosła bramek. Wówczas sędzia zaprosił obie drużyny do konkursu rzutów karnych, a w nim koncertowo spisali się zawodnicy z Bochni wygrywając 2:1. Świetnie dysponowany tego dnia Mikulski dwukrotnie wyczuł intencje krakowian, z kolei skutecznie wykonane własne rzuty karne okazały się kluczem do osiągnięcia finału.

Widmat – Tomy Więcpol Stobierna 1:1, dg 2:2 rzk 6:5 ( Finał ) ( Lewicki, Marut )

Docierając do finału po tak ciężkich pojedynkach trudno było pogodzić się z myślą, że ten ostatni mecz mógłby zostać przegrany. Doświadczenie futsalowych kadrowiczów Tomasza Maruta i Krystiana Lewickiego oraz niestrudzonego kapitana Jakuba Buczka przyniosło plan godny wielkiego finału.

Ostatnie spotkanie toczone było w mozolnym tempie… Nie przeszkodziło to jednak realizacji założeń jaki widmatowcy przyjęli na to spotkanie. Z minuty na minutę Widmat coraz bardziej przejmował inicjatywę. Przewaga przyniosła skutek. Tuż przed przerwą prowadzenie zespołowi dał Krystian Lewicki.

Druga połowa, to również gra pod dyktando bochnian. W ostatnich 3 minutach rywale postanowili zaryzykować i wycofać bramkarza. Upływający co rusz zatrzymywany czas wlókł się jak ślimak po trawie, a rywale naciskali Widmat coraz bardziej, co przyniosło wyczekiwany przez nich efekt, na uwaga: 4 sekundy przed końcową syreną!

Ponownie bardzo dobrze zresztą spisujący się tego dnia sędziowie zarządzili dogrywkę w takim samym rozmiarze czasowym jak z Mediciną i Inter Kamem. A w niej – prawdziwy horror…Najlepszy strzelec zawodów przeprowadził indywidualną akcję, w czasie której – jak się wydaje – pomógł sobie opanować piłkę ręką (jedyny błąd sędziów tego dnia), i wpakował piłkę do siatki z bliskiej odległości. Bochnianie nie zamierzali się jednak poddać – wycofali bramkarza na ostatnie sekundy dogrywki…, a dodatkowym zawodnikiem w polu okazał się Marcin Marut, który zdecydował się na strzał z okolic linii przerywanej pakując piłkę do siatki. O 1. miejscu zdecydowały rzuty karne w których lepsi okazali się zawodnicy z Bochni. Po raz kolejny bardzo dobrze zaprezentował się bramkarz Widmatu – Jakub Mikulski, który wybronił strzał rywala i dał swojej drużynie zwycięstwo w całym turnieju. Podczas wręczenia nagród jakub Mikulski został uhonorowany najlepszym bramkarzem turnieju.

Zespół z Bochni wystąpił w następującym składzie :
Jakub Mikulski, Tomasz Marut, Krystian Lewicki, Jakub Buczek, Patryk Kubik, Mateusz Pulak, Radosław Stachoń, Łukasz Fasuga.

tekst nadesłany

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *