Mimo, że przegraliście z Rekordem, zasłużenie awansowaliście do ćwierćfinału. W najważniejszym meczu z Mściwojem pokazaliście charakter…
Rzeczywiście, najważniejszy w rywalizacji w grupie był mecz z Mściwojem. Kosztował nas on wiele sił. Dlatego też z Rekordem zagraliśmy trochę inaczej, w innym ustawieniu. Zaowocowało to porażką 0-4. Popsuło to nam trochę humory. Wiemy jednak, że jutro przed nami najważniejszy mecz. Skupiamy się tylko na nim.
Rywalem będzie Wisłą Kraków prowadzona przez waszego znajomego z BSF -u Miłosza Kocota. Będzie to dodatkowy smak tej rywalizacji.
Na pewno. Znamy się z niektórymi chłopakami z tej drużyny, a szczególnie z trenerem. To dla nas jakby pojedynek derbowy. Przed mistrzostwami graliśmy z Wisłą sparing i wyszło to nie najgorzej. Dlatego też myślę, że i w tym meczu damy sobie radę.