Wygraliście w cuglach eliminacje do Mistrzostw Polski do lat 14. To wielki sukces.
To był pierwszy tego typu turniej dla chłopców, którzy na co dzień trenują na boiskach trawiastych w bocheńskim MOSiR. Jestem bardzo zadowolony z naszego występu, choć początek naszego udziału w turnieju pozostawiał wiele do życzenia. Pierwsze minuty trochę sparaliżowały chłopaków. Na szczęście w odpowiednim momencie weszli na właściwe tory i zdominowali dalszą część zawodów z finałem włącznie.
Odniesienie takiego zwycięstwa da więcej pewności pana podopiecznym przed białostockimi finałami?
Oczywiście, że da. Pokazuje to także, że to co robimy na treningach ma sens. Trzeba jednak pamiętać, że nasz debiutancki sukces to mały krok. Przed nami finały, podczas których wszystko będzie zależało od tego co w głowach i nogach zawodników.
Chciałbym, korzystając z okazji podziękować wszystkim tym, bez których nie doszłoby do tego sukcesu. To sukces, który jest wynikiem wieloletni pracy i zaangażowania zawodników oraz poświęcenia rodziców. Duże słowa podziękowania kierujemy tym którzy stworzyli warunki treningu – pracownikom MOSiR-u oraz trenerom Rafałowi Czai i Tomaszowi Marutowi którzy wspomogli cennymi radami zespół prowadzony przez mnie i trenera Marcina Leśniaka. Na koniec szczególne podziękowania dla pana Antoniego. Bez jego pomocy start i wyjazd na turniej nie byłby możliwy.
