IV liga. Święty Mikołaj w Dąbrowie Tarnowskiej. BKS przegrywa z autsajderem

441 0

Dąbrovia – BKS 3-2 (3-2)
Bramki: ? – Krokosz 35′, Mus w 40′
BKS: Szydłowski – Ruchałowski, Krokosz, Gawłowicz, Bukowiec – Pilch (46′ Motak), Fortuna, Górecki, Mus, Styrna – Zubel.

Bochnianie do Dąbrowy Tarnowskiej pojechali w zaledwie 13 osobowym składzie, z czego jeden z zawodników – Dawid Pilch mógł rozegrać tylko jedną połowę meczu w związku z jego występem w zespole juniorów. Na mecz z ostatnią drużyną tabeli nie pojechał Jarosław Siwek -choroba oraz Patryk Górszczyk, który w meczu z GKS Drwinia nabawił się kontuzji złamania kości śródstopia. Wszystkie bramki padły w pierwszej połowie spotkania, a bochnianom dwukrotne udawało się wyrównać po straconej bramce. Niestety w drugiej części meczu przyjezdni nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Dąbrovii. Zwycięstwo nad Dąbrovią mogło dać Bocheńskiemu długo oczekiwany okre spokoju w środkowej strefie tabeli. Niestety porażka komplikuje sytuację zespołu Sławomira Zubla przed rundą rewanżową. Przed 14. w tabeli BKS teraz wyjazdowy pojedynek z silną Barciczanką, a na koniec rundy mecz u siebie z wymagającym Lubaniem.

Do Dąbrowy Tarnowskiej pojechaliśmy bez kilku podstawowych zawodników, a ci którzy zagrali nie do końca unieśli ciężar tego pojedynku. Popełniliśmy zbyt wiele indywidualnych błędów. Świętego Mikołaja mamy dopiero za miesiąc, ale my prezenty rozdawaliśmy już dzisiaj – mówił po meczu Sławomir Zubel.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *