W. Dziadzio: „nie było widać różnicy dwóch klas rozgrywkowych”

462 0

Wiele trudu włożyliście w to spotkanie. Pana pod koniec spotkania łapały już skurcze. Mimo to nie udało się wam pokonać Cracovii.

no nie udało się. Bardzo chcieliśmy przejść dalej, zresztą jak każda drużyna chce wygrywać i awansować, zwłaszcza gdy przyjechała drużyna z ekstraklasy – dodatkowa mobilizacja. Szkoda, że odpadliśmy po starcie bramki w ostatniej minucie meczu. Na pewno bolałby to mniej, gdybyśmy stracili tą bramkę wcześniej. Tym bardziej, że grając w dziesiątkę w miarę dobrze broniliśmy się i nie pozwalaliśmy Cracovii na jakieś klarowne sytuacje. Dlatego też to, że w zasadzie strzeliliśmy sobie tą bramkę na 1-2 szkoda jeszcze bardziej. Przed nami była jeszcze dogrywka i mimo, że gralibyśmy w dziesiątkę, to wierzę, ze dotrwalibyśmy do jej końca i w rzutach karnych szukali większych szans na awans.

Stworzyliście sobie kilka sytuacji bramkowych. Trafiliście przecież w słupek, kiedy to już wszyscy widzieli piłkę w siatce.

Tak. szkoda tylko, że nie odbiła się dwa-trzy centymetry do wewnętrznej strony i wtedy Jurij strzeliłby na 2-1. Sam również miałem sytuację z 16 metrów. Mogłem chociaż pocelować w bramkę, a nawet nie sprawdziłem bramkarza. Szkoda tych sytuacji, tym bardziej, że były stworzone gdy graliśmy w dziesiątkę po ładnych akcjach a nie z kontry. Byłoby 2-1, a nawet przy stracie gola mielibyśmy możliwość gry w dogrywce.

Spodziewaliście się takiej postawy Cracovii, czy może spodziewaliście się czegoś więcej?

Od klubu z ekstraklasy wymaga się więcej. Wiadomo też jaka jest ich sytuacja w lidze. Natomiast prze meczem nie byliśmy przestraszeni. Wiedzieliśmy co grają, czego możemy po nich się spodziewać. Mam nadzieję, że na boisku nie było widać różnicy tych dwóch klas rozgrywkowych.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *