Wygraliście bardzo ważny mecz Nową Jastrząbką. Czy to będzie to spotkanie, które rozpocznie wasz marsz w górę tabeli?
Myślę, że tak. W końcu udało nam się przełamać złą serię. Wynik, który osiągnęliśmy był jak najbardziej zasłużony. Gra była dobra, choć wiadomo, że mogłaby być lepsza. Duży plus za to, że w końcu się zebraliśmy. Bardzo ważne, że byli z nami dwaj rehabilitujący się przez długi czas Marcin Motak i Piotr Górecki. Marcin, choć na boisku się nie pojawił dodaje wszystkim dodatkowego bodźca z ławki i w szatni aby powalczyć i dać z siebie wszystko.
To było twoje chyba najlepsze spotkanie w tym sezonie w BKS. Dawno nie widziałem ciebie tak dobrze grającego – byłeś pewnym punktem swojej drużyny.
W sumie nie lubię się sam oceniać. Myślę jednak, że było całkiem okay. Przede wszystkim dobrze mi się grało. Przez pewien czas miałem problemy żołądkowe, ale w końcu ból dał za wygraną.
Wspomniałeś o obecności Piotra Góreckiego i Marcina Motaka, a przecież nie mogli dzisiaj zagrać Marcin Gawłowicz i Sebastian Turczyn. Grając w optymalnym składzie możecie coś trochę namieszać w lidze. Może za wcześnie mówić o tym po jednym zwycięstwie, ale potencjał zespołu jest coraz większy.
Uważam, że trzeba przede wszystkim się stopować. Patrząc na nasze personalia, to nie zasługujemy na to miejsce w tabeli, które zajmujemy. Były takie mecze, w których rozwój boiskowych wydarzeń i stworzone sytuacje powinny dać nam punkty. Niestety nie sprzyjali nam też czasami sędziowie. Przy odrobinie szczęścia powinniśmy wyskoczyć jednak w górę tabeli. Jej środek, to chyba nasza optymalne pozycja na chwilę obecną.