Bocheńscy siatkarze przed sezonem: szlifują formę by siać zamęt w lidze

1108 0

Sezon 2013/2014 był w wykonaniu siatkarzy Contimaxu całkiem dobry, ale aby w pełni usatysfakcjonować trenera i jego podopiecznych, odrobinę zabrakło bochnianom. Owa odrobina to 3 punkty, których właśnie zabrakło drużynie Roberta Banaszaka aby wejść do najlepszej piątki drugoligowej grupy szóstej. Pozostała walka o utrzymanie, ale akurat z tym większych kłopotów nie było. Ekipa MOSiR-u pewnie ulokowała się na szóstym miejscu tabeli, ale w nadchodzącym sezonie z ową „szóstkę” z całą pewnością będzie się chciała pożegnać, a celem ekipy stanie się sianie zamętu w tej górnej części tabeli.

Kto ma siać ten zamęt? Niejeden kandydat się znajdzie, bo kilku nowych siatkarzy – młodych i spragnionych gry, dołączyło do zespołu. Kilku graczy z drużyną się jednak rozstało. W nowym sezonie w bocheńskim składzie zabraknie Macieja Żeleźnika, Adama Smędy, Juliana Mituniewicza, a także Sebastiana Sobańca. W tegorocznych rozgrywkach w barwach Contimaxu nie zobaczymy także Dawida Małyszy, który skorzystał z oferty krakowskiego AGH. W bocheńskim zespole zobaczymy natomiast aż ośmiu nowych graczy. – Nowych zawodników jest połowa, ośmiu zostało z zeszłego roku, co jest bardzo ważne, bo nie budujemy zespołu od zera tak jak to było w poprzednich latach, ale ten trzon jest utrzymany – mówił Robert Banaszak. – Stopniowo staramy się wkomponowywać tych młodych chłopaków do drużyny – dodał.

I rzeczywiście, owa „siatkarska kompozycja” naprawdę może się spodobać kibicom. Na przyjęcie, do Romana Kąckiego i Jakuba Czubińskiego dołączył Maciej Grajoszek (z ekipy Exact System Norwida Częstochowa), natomiast Szymon Ściślak będzie miał na ataku wsparcie w osobie Krzysztofa Pustelnika (z Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla). – Na przyjęciu mam bardzo równych chłopaków, z których każdy charakteryzuje się innym stylem i dla mnie to jest pozytyw, bo gdy jednemu nie będzie wychodzić wówczas bez obawy mogę wpuścić drugiego by pociągnął grę. Tak samo w przypadku ataku – myślę, że Szymon z Krzyśkiem będą się bardzo dobrze uzupełniać – komplementuje swych graczy szkoleniowiec MOSiR-u.

Poza wspomnianymi zawodnikami, w bocheńskiej drużynie zobaczymy jeszcze kilka innych nowych twarzy. Z Wawelu Kraków do Bochni zawitał Dawid Fremel, z MKS-u Andrychów – Mateusz Jarzyna, z Volleya Rybnik – Konrad Stajer, z Mszanki Mszana Dolna – Bartłomiej Wleciał, a z Winnera Czechowice Dziedzice – Mateusz Kwaśny. Ostatnim zawodnikiem jaki dołączył do bocheńskiej drużyny jest Bartosz Luks, libero, który jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował barwy AGH 100RK Kraków.

Robert Banaszak wyjaśnił także sprawę Michała Nieckarza, który już w zeszłym sezonie miał przerwać swoją siatkarską karierę. – Michał będzie trenował na tyle na ile będą mu pozwalały sprawy uczelniane i zawodowe. W czasie obozu trenowaliśmy stosunkowo wcześnie, więc nie mógł uczestniczyć w zajęciach, ale sam się zadeklarował, że w sezonie na dwa treningi będzie się starał przyjeżdżać. To jest bardzo pozytywny chłopak i jeśli będzie konieczność żeby znalazł się w składzie meczowym to na pewno się tam znajdzie – przyznał otwarcie trener Contimaxu.

Wszyscy zawodnicy jeszcze cały czas przechodzą proces „zgrywania się”, w czym pomagają im nie tylko treningi, ale przede wszystkim mecze sparingowe, których już całkiem sporo mają na koncie. Swój pierwszy test-mecz rozegrali w Zakopanem, w którym spotkali się z Czarnymi Wirex Rząśnia. Tamta potyczka nie zakończyła się po myśli bochnian, u których sporo niedociągnięć było jeszcze widać, ale kolejne mecze pokazały, że siatkarze Contimaxu coraz lepiej czują się na boisku. – Żartobliwie można powiedzieć, że jest progres, bo z każdym jednym sparingiem wygrywamy o seta więcej – ze śmiechem przyznał po meczu z Hutnikiem trener Banaszak. I rzeczywiście, kolejne wygrane partie mogły cieszyć, ale cieszyć może też gra siatkarzy z Solnego Grodu. Jakie rezultaty padały w kolejnych meczach sparingowych Contimaxu?

Spotkanie rozegrane w Zakopanem:
Czarni Wirex Rząśnia – Contimax MOSiR Bochnia 6:0 (25:21, 25:23, 25:17, 25:19, 25:21, 15:11)

Spotkania rozegrane w Bochni:
Contimax MOSiR Bochnia – Czarni Wirex Rząśnia 1:3 (21:25, 25:15, 15:25, 18:25)
Contimax MOSiR Bochnia – Hutnik Dobry Wynik Kraków 2:3 (21:25, 25:18, 17:25, 27:25, 15:25)

Turniej rozgrywany w Andrychowie w dniach 5-6 września:
MKS Andrychów – Contimax MOSiR Bochnia 2:3 (25:21, 14:25, 25:20, 21:25, 12:15)
Contimax MOSiR Bochnia – Płomień Sosnowiec 3:2 (16:25, 25:15, 22:25, 25:18, 15:11)
Contimax MOSiR Bochnia – MCKiS Jaworzno 0:3 (21:25, 23:25, 24:26)

Turniej rozgrywany w Bochni w dniach 13-14 września:
Contimax MOSiR Bochnia – Błękitni Ropczyce 3:2 (25:15, 25:17, 20:25, 20:25, 15:6)
Contimax MOSiR Bochnia – Kłos Olkusz 3:1 (22:25,25:23,25:22,25:23)
Contimax MOSiR Bochnia – MKS Andrychów 3:2 (20:25, 26:24, 25:20, 24:26, 18:16)

Bocheńscy siatkarze ostro szlifują formę przed startem rozgrywek, a te ruszą pełną parą już 27 września. Ekipa z Bochni w pierwszym meczu – na wyjeździe – zmierzy się z ekipą z Jaworzna. Poza drużyną MCKiS, bochnianie w swej grupie mają jeszcze osiem innych zespołów: PWSZ Karpaty Krosno, MKS Płomień Sosnowiec, Błękitni Ropczyce, LKS Kłos Olkusz, Hutnik Kraków, TSV Cell Fast Sanok, MKS Wisłok Strzyżów oraz MKS Andrychów. Jak spiszą się w tym sezonie bochnianie? O tym przekonamy się już niedługo.

Joanna Dobranowska

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *