Dariusz Siekliński stwierdził po meczu ze Stalą, że ci, którzy obserwują mecze Okocimskiego musza widzieć zmiany jakie zaszły w składzie pierwszej drużyny. Piętnastu nowych ludzi, całkiem inne charaktery, całkiem inna gra i nastawienie. Niemniej jednak były trener Limanovii, Hutnika i Szreniawy podkreślił, że wierzył, że nowo tworzona pod jego opieką drużyna w końcu zaskoczy i zacznie gromadzić punkty. Wiedziałem, że wcześniej czy później to wypali i wypaliło bardzo szybko, bo w dwa miesiące zrobiliśmy zespół, który w tej lidze jest w stanie wygrać z każdym.
Jaki jest styl obecnego Okocimskiego? Gramy ofensywnie, w każdym meczu strzelamy bramki i bardzo się cieszymy (…) od samego początku twierdziłem, że to dobry, mocny zespół, fajna ekipa, która chce ze sobą pracować.
Szkoleniowiec podkreślił także, że sukces w meczu ze Stalą odniesiony został mimo absencji kilku podstawowych zawodników. Rozpoczęliśmy mecz bez pięciu podstawowych zawodników, którzy albo mieli kontuzje, albo pauzowali za kartki. Jeszcze dzisiaj ze składu wypadł nam Mateusz Kasprzyk, bo obudził się z bólem pleców i nie dał rady grać.
Źródło: ekstraklasa.net