Mateusz Kasprzyk pojawił się na boisku w drugiej połowi, podczas której brzeszczanie czterokrotnie pokonali bramkarza krakowskiego trzecioligowca. Oprócz Kasprzyka w zespole trenera Sieklińskiego próbowanych było kilku innych zawodników.
Dla obrońcy BKS to drugie podejście do brzeskiego klubu. Niemal rok temu, jesienią, Kasprzyk udał się na testy, podczas których jego przydatność do pierwszoligowego wtedy Okocimskiego miał ocenić Piotr Stach. Okazało się, sprawdzian został fatalnie przygotowany. Dlatego też młody defensor musiał obejść się smakiem i wrócić do Bochni.
Wcześniej i później Kasprzykiem interesowały się kluby ekstraklasowe: Korona, Górnik oraz Legia.
Źródło: 90minut.pl, własne