Do końca pierwszej połowy bochnianie wygrywali z liderami tabeli 1-0 po strzale Jarosława Siwka w 25’. Szkotak podawał do Mazura, ten dokładnie zgrał do wbiegającego Siwka, który precyzyjnym strzałem głową pokonał Majcherczyka. Gospodarze odważnie konstruowali akcje ofensywne, a przede wszystkim skutecznie powstrzymywali ataki gości.
Na początku drugiej odsłony wciąż utrzymywał się korzystny dla gospodarzy wynik. O losach spotkania zadecydowały błędy w obronie: 53’ – zamieszanie pod bramką Jaszczyńskiego, strzela Mateusz Fryc, 56’ – rzut wolny tuż sprzed pola karnego, odbita piłka wraca do rywali, mocne uderzenie Dudy, 58’ – faul, sędzia dyktuje rzut karny, egzekutorem Marcin Kołodziejczyk, BKS przegrywa 1:3…
Strata 3 bramek w ciągu 5 minut podcięła gospodarzom skrzydła. W 75’ w drużynie gości Gajosa zmienił Mateusz Dziubek. Dobiegł pod kole karne, dostał piłkę, bez zastanowienia uderzył na bramkę Jaszczyńskiego i sekundy po wejściu na murawę został strzelcem ostatniej bramki dla Granatu.
Niestety, już w pierwszych minutach gry poważnej kontuzji barku doznał Konrad Czapeczka, w 8’ zmienił go Krystian Lewicki.– „Biednemu zawsze wiatr w oczy wieje” – komentował trener Krok tuż po spotkaniu. Narzekał głównie na niską frekwencję na treningach i problemy kadrowe… BKS jedną nogą jest już w IV lidze. Sobotni mecz z Wisłą II Kraków to najprawdopodobniej ostatnia okazja na dopingowanie Bocheńskiego w III-ligowych rozgrywkach. Na kolejną być może trzeba będzie długo poczekać.
Składy:
BKS: Jaszczyński – Wasyl (58’ Dobranowski), Mazur, Kret, Kasprzyk – Czapeczka (8’ Lewicki – 84’ Mus) Siwek, Łyduch (75’ Majka), Stokłosa, Szkotak – Zubel
Granat: Majcherczyk – Chrzanowski, Styczyński, Gębura, Duda, Michalski, Mianowany, Kołodziejczyk, Gajos (75’ Dziubek) – Smolarczyk (79’ Markowicz), Fryc (72’ Malinowski)
Aleksandra Fortuna