BKS – Dalin 0-2
Bramki: Piszczek 16′, Biel 29′
BKS: Jaszczyński – Wasyl, Kret, Mazur, Lewicki – Czapeczka (79′ Mus), Stokłosa (58′ Łyduch), Siwek, Dobranowski (70′ Majka), Szkotak – Zubel.
Dalin: Szwiec – Tokarz, Calik, Górski, Biel – Piszczek, Balawender (82′ Mistarz), Lepiarz, Mizia (75′ Piechowka), Kozieł (59′ Kozieł), Wajda (65′ Wojtan) .
To nie był dobry mecz Bocheńskiego KS, ba nie był nawet przeciętny. Spotkanie z Dalinem było pojedynkiem jednostronnym, w którym w zasadzie wszystkie atuty były po stronie gości. Począwszy od dokładności, przez wymienność pozycji, pomysłowość przy rozegraniu piłki, a na groźnych akcjach kończąc. Przez niemal 80 minut, nie licząc akcji z pierwszej połowy Jakuba Dobranowskiego i niezdecydowania Tobiasza Stokłosy z drugiej połowy, BKS Hal – Mont Bochnia szukał okazji pod bramką myśleniczan. I dopiero na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Sławomir Zubel stanął oko w oko z bramkarzem Dalinu – i tę sytuację zaprzepaścił. Później jeszcze jedna szansa – tym razem głową – najlepszego strzelca BKS-u, groźny strzał Majki i.. w zasadzie to byłoby na tyle.
Goście wygrali przede wszystkim ten mecz w środku pola, skąd mogli rozgrywać w sposób dowolny, szybki lub wolny – prostopadle lub na skrzydła swoje akcje. Te ostatnie siały spustoszenie w defensywie gospodarzy, która miała trudne zadanie powstrzymać dynamicznie atakujących rywali. Podopieczni Krzysztofa Bukalskiego wchodzili z głębi pola w strefę obronną bochnian niczym w masło.
W drugiej połowie trener Krzysztof Krok próbował zagęścić przedpole przesuwając z defensywy do środka pola Krzysztofa Mazura. Rzeczywiście pomysł częściowo wypalił, ale nie na tyle, aby przejąć inicjatywę w tym spotkaniu. Nadal brakowało pomysłu, tempa rozegrania akcji, a co najważniejsze dokładności.
Bochnianie zagrali bez Kasprzyka i Góreckiego. Ich brak, zwłaszcza w działaniach defensywnych całego zespołu był bardzo widoczny. Trzeba także przyznać, że kadrowo goście, choć zajmują miejsce w dolnych rejonach tabeli, prezentują się okazale. W swoim składzie mieli doświadczonych meczami II ligi Macieja Mizię, Łukasza Górskiego, Piotra Wajdę czy też Macieja Balawendera. Każdy z nich robił na boisku tak zwaną różnicę przyczyniając się do zasłużonego jak najbardziej zwycięstwa gości.
BKS po meczu z Dalinem osuwa się w ligowej tabeli na miejsce 15. Remis z Wisłą II wywalczył Poprad, który odskoczył bochnianom na jeden punkt. Za plecami czai się Górnik Libiąż, który ma 27 punktów, o jeden mniej od BKS-u. Zapowiada się ciężka końcówka sezonu…
Wyniki 28 kolejki III ligi:
mecze sobotnie:
Bocheński KS – Dalin Myślenice 0-2
Granat Skarżysko-Kamienna – Wisła Sandomierz 1-1
Unia Tarnów – Beskid Andrychów 0-0
Wisła II Kraków – Poprad Muszyna 0-0
Górnik Libiąż – Soła Oświęcim 0-3
mecze niedzielne:
Poroniec Poronin – Łysica Bodzentyn 17:00
Nida Pińczów – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 17:00
Wierna Małogoszcz – Korona II Kielce 17:00