Okocimski Brzesko – Arka Gdynia 0-0
żółte kartki: Jacek, Sobotka – Tomasik.
Okocimski: Marek Pączek – Łukasz Sosnowski, Radosław Jacek, Arkadiusz Ryś, Bartosz Sobotka – Aleksander Ślęczka (75′ Dariusz Sosnowski), Patryk Stefański (64′ Jakub Kapsa), Bruno Żołądź, Michał Nawrot, David Kwiek (84′ Kacper Tatara) – Jakub Grzegorzewski.
Arka: Jakub Miszczuk – Sławomir Cienciała (55′ Paweł Wojowski), Mateusz Cichocki, Kamil Juraszek, Marcin Radzewicz – Adrian Budka, Radosław Pruchnik, Mateusz Szwoch, Bartosz Ślusarski, Piotr Tomasik (62′ Paweł Oleksy) – Arkadiusz Aleksander (88′ Tomasz Kowalski).
Piłkarze Okocimskiego zagrali po raz pierwszy od dłuższego czasu dobry mecz na własnym boisku. I to nie byle z jakim rywalem, ale z jednym z faworytów do awansu do ekstraklasy – Arką Gdynia.
W bramce „Piwoszy” stanął dzisiaj Marek Pączek zastępując dotychczasowego pierwszego golkipera – Mateusza Kuchtę, któremu w minionym tygodniu zmarł ojciec. Dla byłego bramkarza Bocheńskiego KS nie był to łatwy mecz. Goście próbowali akcji skrzydłami niejednokrotnie poważnie zagrażając brzeskiej bramce. Największe zagrożenie siał pod bramką Pączka Arkadiusz Aleksander, który jeszcze przed rozpoczęciem spotkania zmienił narzekającego na uraz Michała Rzuchowskiego. Po mniej więcej 30 minutach gry do głosu zaczęli coraz częściej dochodzić gospodarze. Oskrzydlali rywala raz po raz próbując zaskoczyć go dośrodkowaniem. momentem kulminacyjnym przewagi OKS była kontrowersyjna sytuacja z 32 minuty, kiedy to wychodzącego na pozycję czystą pozycję powalił zdecydowaną interwencją bramkarz gości -Jakub Miszczuk.
Druga połowa spotkania początkowo toczyła się pod dyktando gości, którzy skutecznie odbierali piłkę w środkowej strefie boiska. Brzeszczanie długo nie potrafili znaleźć sposobu na dobrze zorganizowanego rywala.Dopiero po wejściu na boisko Sosnowskiego i Kapsy podopieczni trenera Stacha zaczęli przejmować inicjatywę. Gospodarze zaczęli wykorzystywać coraz większą ilość miejsca na boisku – próbując akcji tak ze środka jak i ze skrzydeł. W końcówce meczu Okocimski miał kilka znakomitych okazji na strzelenie gola. Najpierw sytuację sam na sam z Miszczukiem przegrał Kapsa, chwilę potem po strzale Kapsy i dość nieporadnej interwencji Miszczuka do piłki podbiegł Grzegorzewski, który strzałem z 10 metrów posłał piłkę z niewłaściwej strony słupka. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry swojej okazji nie wykorzystał Tatara.
Brzeszczanie napierali na rywala do ostatnich minut widząc jego zagubienie przy próbach wyjścia z własnej połowy – nerwowych i niecelnych wybicach bramkarza, błędach w ustawieniu defensywy. Starania „Piwoszy” mogły przynieść owoc w ostatniej z doliczonych minut. Miszczuk pod presją wybił piłkę przed siebie -za nisko i niecelnie. Ta spadła pod nogi Sosnowskiego, który zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału – bramkarz był poza światłem bramki – przegapił kluczowy dla tej akcji moment, która ostatecznie spaliła na panewce.
Okocimski był bliski udowodnienia, że ma patent na Arkę, którą pokonał jesienią w Gdyni 2-1.
Wyniki 23 kolejki:
mecze sobotnie:
Okocimski Brzesko – Arka Gdynia 0-0
Flota Świnoujście – Dolcan Ząbki 2-1
Miedź Legnica – GKS Bełchatów 0-2
Sandecja Nowy Sącz – Energetyk ROW Rybnik 1-0
Wisła Płock – Kolejarz Stróże 1-0
GKS Katowice – Górnik Łęczna 1-1
mecze niedzielne:
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 12:30
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Olimpia Grudziądz 12:15
Stomil Olsztyn – Chojniczanka Chojnice 12:30