Nie tak miały się potoczyć losy bocheńskiej drużyny. Miejsce w pierwszej piątce było naprawdę w zasięgu siatkarzy MOSiR-u, ale dwie grudniowe porażki podopiecznych Roberta Banaszaka (z MKS-em Andrychów oraz z Energetykiem Jaworzno) zadecydowały o tym, że w chwili obecnej Contimax otwiera w tabeli tę grupę, która walczyć będzie o utrzymanie. Ale szósta lokata nie została jeszcze przez bochnian „przyklepana”. Tuż za plecami zespołu z Solnego Grodu czai się bowiem drużyna z Andrychowa, która zrobi wszystko aby zepchnąć bochnian o jedno miejsce niżej. Jeśli jednak Contimax zwycięży, to zawodnicy MKS-u będą się musieli pogodzić z faktem, że pierwszą rundę zakończą na siódmym miejscu.
Dlaczego szóste miejsce jest tak bardzo pożądane? Walka toczy się o punkty bonusowe, które zostaną przyznane po pierwszej fazie sezonu. Zgodnie ze zmianami jakie wprowadzili przed startem rozgrywek przedstawiciele Polskiego Związku Piłki Siatkowej, zespoły z miejsc 6 – 9 otrzymają po fazie zasadniczej odpowiednio 9, 6, 3 i 0 punktów. Punkty zdobyte w pierwszej fazie kasują się, a walkę o utrzymanie ekipy rozpoczynają z punktami bonusowymi. Dlatego tak istotne jest z punktu widzenia MOSiR-u pozostanie na szóstej pozycji dającej 9 oczek.
– Ze Skarżyskiem trzeba wygrać obowiązkowo – wówczas otrzymamy 9 punktów bonusowych na początek drugiej fazy sezonu – przyznał otwarcie tuż po ostatnim meczu z Karpatami Robert Banaszak. – Nie ma co ukrywać, nasz wynik nie jest rewelacyjny, ale w stosunku do lat poprzednich i porównując ówczesną zdobycz punktową z tym co mamy dzisiaj – widać progres. Jesteśmy silniejsi i tak naprawdę do końca walczyliśmy o pierwszą piątkę z trzema ekipami – z zespołem z Jaworzna, ze Strzyżowa i z Hutnikiem. O tym, kto jest w tej piątce zadecydowały szczegóły– zaznaczył szkoleniowiec bochnian.
A jak sprawa się ma w górnej części tabeli – właśnie w tej pierwszej piątce, o którą tak się wszyscy bili? Punkty zdobyte przez te ekipy w pierwszej rundzie się kasują, ale zespoły otrzymują odpowiednio (patrząc od pierwszego miejsca) 9, 6, 3, 1 i 0 punktów. Dwie najlepsze ekipy wejdą do rozgrywek centralnych o awans do pierwszej ligi.
Bocheńscy siatkarze muszą już jednak zapomnieć o tym, że szanse na wejście do pierwszej piątki stracili i teraz nie pozostaje im nic innego jak tylko zwyciężyć przed własną publicznością w ostatnim meczu rundy zasadniczej. Podopieczni trenera Banaszaka w najbliższą sobotę zmierzą się z siatkarzami ze Skarżyska-Kamiennej, którzy mimo kłopotów finansowych klubu dzielnie walczą o pozostanie w gronie drugoligowców. Przykładowo – w meczu siedemnastej kolejki nieźle nastraszyli wicelidera tabeli, który zdołał pokonać zespół STS-u dopiero w tie breaku. A jak będzie wyglądało spotkanie osiemnastej kolejki? Bochnianie broni nie składają i zrobią co w ich mocy by ograć przeciwnika, ale to z całą pewnością nie będzie łatwy mecz.
Contimax MOSiR Bochnia – STS Skarżysko-Kamienna
18.01.2014 (sobota), godz. 17.00,
hala widowiskowo – sportowa przy ul. Poniatowskiego 32 w Bochni
Pozostałe spotkania osiemnastej kolejki:
Hutnik Dobry Wynik Kraków – PWSZ Karpaty Krosno
MKS Andrychów – Wisłok Strzyżów
TSV Mansard Sanok – Energetyk Jaworzno
Błękitni Ropczyce – pauzuje
Tabela grupy VI drugiej ligi po siedemnastej kolejce
(mecze, punkty, sety, małe punkty)
1. PWSZ Karpaty MOSiR KHS Krosno 15, 43, 45:11, 1361:1184
2. KS Błękitni Ropczyce 16, 32, 39:24, 1462:1320
3. MCKiS Energetyk Jaworzno 15, 27, 32:24, 1269:1241
4. MKS Wisłok Strzyżów 15, 26, 35:25, 1346:1284
5. UKS Hutnik Dobry Wynik Kraków 15, 25, 32:27, 1280:1318
6. Contimax MOSiR Bochnia 15, 20, 28:33, 1349:1375
7. MKS Andrychów 15, 19, 25:32, 1272:1310
8. STS Skarżysko-Kamienna 15, 7, 14:42, 1169:1319
9. TSV Mansard Sanok 15, 5, 9:41, 1071:1228
Joanna Dobranowska