Rozmowę z Tobą wypada zacząć od pytania o zdrowie. Jak się czujesz? Wszystko ze zdrowiem w porządku?
Odpukać, wszystko OK!
W pierwszej połowie meczu z Gwiazdą otrzymałeś nieprzyjemne uderzenie piłką w podbrzusze… [całą sytuację można obejrzeć TUTAJ od 4’35”- przyp. MK]
Podbrzusze jak podbrzusze, powiedziałbym raczej, że w „klejnoty” i trochę mnie to zagotowało. Rzadko mi się to zdarza, ale wydaje mi się, że było to celowe i złośliwe zachowanie rywala. Trochę mnie potem poniosło.
Nie bałeś się potem, że po tym jak się „zagotowałeś” szybko zaczniesz oglądać mecz z trybun?
Powiem szczerze, że bałem się bardzo. Zaraz po tym zdarzeniu zlałem głowę zimną wodą. Poskutkowało.
Byliście w drugiej połowie zdecydowanie lepszą drużyną. A jednak tylko zremisowaliście. Dlaczego?
W drugiej tak, ale w pierwszej lepiej prezentowała się Gwiazda. Zdecydowanie. Jeżeli zliczyć sytuacje w przekroju całego meczu, to choć mieliśmy ich trochę więcej, uważam, że remis jest wynikiem sprawiedliwym.
Jesteście liderami rozgrywek, macie bardzo dobrą pozycję wyjściową przed dalszymi meczami. Wszystko zależy od was.
Oczywiście, że od nas. Liczą się teraz w walce trzy drużyny w walce o ten awans. Może za wcześnie o tym mówić, bo nie wiadomo jak sytuacja się dalej potoczy, ale taka jest prawda, że tak tabela się wyklarowała. Musimy wygrać kolejny mecz – po to wychodzimy na boisko. Wydaje mi się, że piłkarsko jesteśmy jedną z lepszych drużyn w tej lidze. Dlatego też warto byłoby wywalczyć to pierwsze miejsce i zobaczyć co stanie się później.
Czy czymś was zaskoczyła Gwiazda?
Nie. Wiedzieliśmy, ze jest to bardzo dobry zespół. Może jednak tym, że tak wysoko na nas ruszyli od początku meczu. Spodziewaliśmy się, że raczej będą wyczekiwać nas na swojej połowie. Od mniej więcej dziesiątej minuty bardzo nas stłamsili. Dlatego też dobrze, ze ta pierwsza połowa zakończyła się porażką tylko 2-3. Mogło być zdecydowanie gorzej.
Pierwsza połowa dla Gwiazdy, druga dla was, a poza tym to mecz na wysokim poziomie technicznym, taktycznym i motorycznym.
To spotkanie stało naprawdę na wysokim poziomie. Zwroty akcji spotęgowały jeszcze tę atmosferę. Dzięki takim meczom mam nadzieję, że jeszcze więcej kibiców będzie przychodziło na nasze mecze. Wydaje mi się, że jest na co popatrzeć.