Latem w Niepołomicach nie tylko nie kryto się z radości z awansu do I ligi, ale także z satysfakcji z poczynionych ruchów kadrowych. Jednym z nich był Arkadiusz Lewiński, który po upływie kilkunastu miesięcy spędzonych po transferze do Ruchu Chorzów, wrócił na „stare śmieci”. Lewiński mógł pochwalić się pięcioma występami w ekstraklasie, dlatego też przyjęto go w Niepołomicach z otwartymi rękoma. Jesienią zagrał w 14 spotkaniach ale im było bliżej końca rundy, tym rzadziej można było go zobaczyć w wyjściowym składzie (ostatni raz zagrał 18 października w meczu z Bogdanką).
W efekcie mamy na koniec roku dwa sygnały, dwie różniące się w treści przyczyny rozstania. Pierwsza wersja rozstania to wersja piłkarza, który stwierdził , że opuszcza Puszczę gdyż nie mógł się dogadać ze szkoleniowcem. Dariusz Wójtowicz z kolei powiedział, że nie che trzymać w kadrze wypożyczonego piłkarza, który przegrał rywalizację o miejsce w składzie. Przyznał także, że Lewiński nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Kolejnym piłkarzem, który może opuścić Niepołomice jest pozyskany z Lechii Gdańsk Paweł Czychowski. Zawodnik jest jeszcze młodzieżowcem, ale podobnie jak Lewiński nie spełnił pokładanych w nim nadziei trenera Wójtowicza. Ofensywny pomocnik lub napastnik zagrał w barwach Puszczy w 9 meczach, z czego w 7 ligowych.
Kolejnym piłkarzem, który może zmienić klimat z niepołomickiego na inny jest Dmitro Rodin. Defensor tylko cztery razy pojawiał się na pierwszoligowym boisku. Ściągnięty z rezerw Karpat Lwów dwudziestotrzylatek szuka ponoć sobie miejsca pracy w II lidze.
Skąd te ruchy kadrowe w Niepołomicach? Trener Wójtowicz pod koniec rundy ubolewał, że dysponuje zbyt wąską kadrą, aby skutecznie rywalizować z czubem ligowej tabeli (choć to przecież on sam odpowiada za sprowadzenie blisko dziesiątki nowych piłkarzy). Wydaje się, że odejście 3-4 zawodników zrobi miejsce do nowego wiosennego zaciągu w Niepołomicach.
Źródło: Dziennik Polski, sportslaski.pl, własne