– W pierwszym secie w zasadzie nie istnieliśmy, zostaliśmy w domach i można powiedzieć, że Hutnik wygrał tę partię na stojąco – skwitował występ swych podopiecznych w pierwszym secie Robert Banaszak. – W drugim coś u nas „zaiskrzyło”, ale generalnie rzecz biorąc, poziom naszej gry w tym meczu bardzo odbiegał od poziomu gry prezentowanego w poprzednich spotkaniach – przyznał opiekun Contimaxu.
I rzeczywiście, gdyby przypomnieć sobie zwycięski mecz z Ropczyc to tam bochnianie faktycznie demonstrowali inną siatkówkę niż w czasie potyczki z Hutnikiem. Przyczyny tej niekorzystnej przemiany należy szukać prawdopodobnie w dwutygodniowej przerwie od siatkówki, a konkretnie – przerwie w rozgrywanych ligowych spotkaniach, o czym wspominał także trener Banaszak. Rację przyznał mu także bocheński przyjmujący, Jakub Czubiński. – Moim zdaniem nie powinniśmy mieć wolnych weekendów, ponieważ to rzeczywiście wpływa na naszą grę – przyznał otwarcie. – Cieszy jednak to, że pomimo iż zagraliśmy słabo, wygraliśmy – podkreślił gracz MOSiR-u.
A jak ten mecz skomentował Maciej Grot, zawodnik Hutnika? – Jesteśmy wyżej w tabeli, ale to na boisku nie grało roli. Mam wrażenie, że gdy już przegrywamy to przyjęciem, bo jak już przyjmiemy piłkę to gramy bardzo fajną siatkówkę i raczej gramy spokojnie, z fantazją – mówił środkowy krakowskiej ekipy. – Dzisiaj właśnie tego zabrakło. Ciężko powiedzieć czemu przegrywamy tutaj mecz. Byliśmy raczej pewni siebie, wierzyliśmy, że zdobędziemy tutaj punkty i że będzie ich więcej niż to co udało się nam wywalczyć, czyli jeden punkt – dodał.
Zawodnicy drużyny z Krakowa tym bardziej żałują faktu, że z Bochni wywieźli tylko „oczko”, gdyż sytuacja w drugoligowej tabeli jest – można powiedzieć – nieco skomplikowana. – W tej lidze faworytów nie ma – mówił Mirosław Janawa. – Praktycznie oprócz tego, że Karpaty wygrywają wszystko, pozostałe zespoły tracą punkty w najmniej spodziewanych momentach. Także, do końca będzie ciężka walka żeby się w tej pierwszej piątce znaleźć – powiedział opiekun Hutnika.
Po tym spotkaniu Contimax z dorobkiem 15 punktów plasuje się na szóstym miejscu w tabeli, natomiast krakowski zespół z 18 punktami zajmuje miejsce trzecie.
Wyniki spotkań dwunastej kolejki:
Contimax MOSiR Bochnia – UKS Hutnik Dobry Wynik Kraków 3:2 (15:25, 27:25, 23:25, 25:20, 15:8)
PWSZ Karpaty Krosno – Energetyk Jaworzno 3:0 (25:15, 25:13, 25:19)
STS Skarżysko-Kamienna – TSV Mansard Sanok 2:3 (25:19, 17:25, 26:28, 25:20, 14:16)
Błękitni Ropczyce – MKS Andrychów 3:1 (26:28, 25:20, 25:22, 25:14)
Wisłok Strzyżów – pauzował
Tabela grupy VI drugiej ligi po dwunastej kolejce
(mecze, punkty, sety, małe punkty)
1. PWSZ Karpaty Krosno 11, 32, 33:7, 982:831
2. KS Błękitni Ropczyce 11, 23, 27:16, 998:897
3. UKS Hutnik Dobry Wynik Kraków 11, 18, 24:19, 926:961
4. MKS Wisłok Strzyżów 10, 16, 21:16, 850:815
5. MCKiS Energetyk Jaworzno 10, 15, 20:20, 896:910
6. Contimax MOSiR Bochnia 10, 15, 20:21, 919:918
7. MKS Andrychów 11, 14, 18:24, 941:963
8. STS Skarżysko-Kamienna 11, 6, 11:30, 857:952
9. TSV Mansard Sanok 11, 5, 8:29, 785:907.
Joanna Dobranowska