IV liga. Jadowniczanka lepsza w derbach, Rylovia zagra o 6 punktów

374 0

Jadowniczanka – Sokół 2-1 (1-0)
Bramka: Rojkowicz, Baran – Gałka
Jadowniczanka: Piątek – Zuzia, Kulig Ł, Kulig M., Żak – Kotarba, Rojkowicz, Rydz, Baran (70′ Ogar), Bujak – Dzienski (80′ Leśniak).
Sokół: Mucek – Zając, Gawłowicz, Policht, Rędzina (46′ Moneta) – Knap, Kostecki, Ciesielski, Goryczko (20′ Mularz), Gałka – Zabiegała (46′ Świątek).

Niespodzianką zakończyły się derby powiatu brzeskiego, w których Jadowniczanka pokonała 2-1 Sokoła Borzęcin. Punktami zwrotnymi w tym pojedynku były: kontuzja Szczepana Goryczki (20′) oraz czerwona kartka Rafała Ciesielskiego (58′).

Sokół przegrywając w Jadownikach zamknął rundę jesienną w rozgrywkach IV ligi (pozostał tylko mecz Pucharu Polski). Ekipa Sławomira Zubla straciła tym samym szanse na awans do pierwszej trójki w tabeli. Szkoleniowiec ocenia jednak zakończoną rundę pozytywnie. Był to pozytywny okres w naszym wykonaniu. Mogło być oczywiście lepiej. Z perspektywy rundy widać, że mogliśmy mieć 7-8 punktów więcej. Niestety, mówiąc wprost – swoimi błędnymi decyzjami zabrali je nam sędziowie.

Mieliśmy więcej sytuacji oraz więcej z tak zwanej gry – mówił po meczu bramkarz gospodarzy – Janusz Piątek. Przez naszą nieskuteczność pod koniec meczu wkradła się nerwówka, kiedy Sokół zdołał strzelić bramkę kontaktową. Szczerze powiedziawszy, to najbardziej obawialiśmy się trenera Sokoła – Sławka Zubla. Na szczęście nie może grać w Borzęcinie, gdyby było inaczej, na pewno wykorzystałby sytuacje, które stworzył jego zespół. Pomogła nam kontuzja Goryczki, który do momentu, kiedy przebywał na boisku robił wiele zamieszania w środku pola oraz czerwona kartka Ciesielskiego.

Sławomir Zubel: To było specyficzne spotkanie ze względu na specyficzne boisko, jakie jest w Jadownikach. Determinowało ono walkę, która nasiliła się wraz z zejściem w 20 minucie Szczepana Goryczki. Zanim złapał kontuzję mięśnia dwugłowego, nasza gra wyglądała dobrze. Zaznaczała się coraz większa przewaga gospodarzy. Część chłopaków zagrała poniżej swoich umiejętności, nie potrafiliśmy narzucić rywalowi naszego stylu gry.

Co nas czeka jutro?

Rylovia nie może ostatniego okresu do udanych. Dwa ostatnie mecze zakończyły się porażkami. Zwłaszcza ta ostatnia, odniesiona z ostatnim w tabeli Turbaczem musiała bardzo zaboleć zespół trenera Leszka Janiczaka i jego kibiców. Gdyby zamiast przykrej porażki Rylovia odniosła zwycięstwo, mogłaby liczyć na dobrą pozycję wyjściową przed rundą rewanżową – zważywszy, że ma jeszcze dwa zaległe mecze do rozegrania. Jutro do Rylowej przyjedzie Watra Białka Tatrzańska, która do gospodarzy spotkania ma zaledwie trzy punkty straty. Zapowiada się mecz o 6 punktów.

Mecze sobotnie:

Jadowniczanka Jadowniki – Sokół Borzęcin Górny 1-2
KS Zakopane – MLKS Żabno 2-4
LKS Nowa Jastrząbka – Lubań Maniowy 4-2

Mecze niedzielne:

Rylovia Rylowa – Watra Białka Tatrzańska 12:00
Tuchovia Tuchów – Barciczanka Barcice 13:00
KS Tymbark – Turbacz Mszana Dolna 11:00
Wolania Wola Rzędzińska – Glinik Gorlice 13:00
Sandecja II Nowy Sącz – Skalnik Kamionka Wielka 13:00

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *