Duszan Radolsky:
Graliśmy dzisiaj skutecznie do szesnastki rywala, a nieskutecznie już w jej obrębie. Dlatego też mecz zakończył się wynikiem 0-0.
Piotr Stach:
Wiedzieliśmy z kim gramy, że gramy z zespołem bardzo doświadczonym, w którym kilku zawodników ma za sobą występy w ekstraklasie. Wiedzieliśmy jaki ma Termalica potencjał, ale też, że nie jest to zespół z poprzedniego sezonu, który miał polot, który grał bardzo ofensywnie. Liczyliśmy, że zdobędziemy tutaj komplet punktów. Nie udał się. Cały plan pokrzyżowała nam kontuzja Mateusza Wawryki i przez ostatnie 19 minut musieliśmy grać, po trzech wcześniej przeprowadzonych zmianach, w dziesiątkę. Uwidoczniła się wówczas przewaga gości, my mieliśmy problem z utrzymaniem się przy piłce.
Taktyka była taka, aby grać do przodu i tam utrzymywać się jak najdłużej przy piłce. Niestety ofensywa w tym spotkaniu zawiodła. Bardzo widoczny był brak Wojtka Wojcieszyńskiego, który „robi” nam grę. Tego meczu zawodnicy ofensywni nie mogą zaliczyć do udanych.