Okocimski Brzesko 0-0 Termalica Bruk-Bet Nieciecza
żółte kartki: Szewczyk, Niechciał – Nowak, Kujawa.
Okocimski KS: Pączek – Wawryka, Ryś, Jacek, Niechciał – Darmochwał, Nawrot, Cebula (46′ Brud), Termanowski (73′ Smoliński), Sobotka – Szewczyk (62′ Stefański).
Termalica: Nowak – Piątek, Czerwiński, Pleva, Kiełb – Piotrowski (11′ Ceglarz, 70′ Schulmeister), Pielorz, Horvath, Kaczmarczyk, Biskup (74′ Drozdowicz) – Kujawa.
To nie był pojedynek, który kibice jednej i drugiej drużyny będą wspominać w długie zimowe wieczory. Sytuacji bramkowych było niewiele, a te które już udało się stworzyć w bardzo dobrym stylu bronili golkiperzy, odpowiednio Marek Pączek i Sebastian Nowak.
Pierwszy już w pierwszym kwadransie gry dwukrotnie uratował sój zespół przed stratą gola. Najpierw wybronił sytrzał Rafała Kujawy (był podobno latem w kręgu zainteresowań OKS), a chwilę później Krzysztofa Kaczmarczyka.
Nowak z kolei w 25 minucie wybronił w bardzo dobry sposób strzał Macieja Termanowskiego. Choć trzeba przyznać, że więcej okazji do interweniowania w podobnych sytuacjach nie miał.
Oba zespoły zgarały słabiej niż oczekiwano. Uwaga ta dotyczy zwłaszcza walcząej ponoć o awans Termaliki, z drugiej strony Okocimski ma przecież też swoje cele i ten punkt niewiele zmienia w sytuacji Piwoszy.
Najwięcej emocji przyniosły ostatnie minuty meczu. Grający w dziesiątkę, po kontuzji Wawryki, gospodarze musieli przyjąć ataki gości. Starania grających bez Wojciecha Wojcieszyńskiego piłkarzy OKS spełzłyby na niczym, bo w doskonałej sytuacji sam przed Pączkiem znalazł się Horvath. Fatalny strzał słowackiego napastnika zadecydował jednak o podziale punktów.