IV liga. Derbowy remis z kontrowersjami w tle

461 0

Rylovia – Sokół 1-1 (0-0)
Bramki: Goryczko 64′ – Handzlik 90’+2′
Rylovia: Baran K. – Gargul (77’ Ostrowski N.), Stawarz, Strona ( 29’ Skrzyński), Morawiec- J.Baran (77’ Wojnicki), Handzik, Motylski (77 Pawula), Ślęczka, Szewczyk – Kajda
Sokół:  Mucek – Rędzina M., Świątek, Zając, Moneta – Ciesielski, Goryczko, Kostecki, Knap – Zabiegała, Gałka 

Derby między Rylovią a Sokołem Borzęcin zakończyły się remisem z którego muszą cieszyć się gospodarze. W spotkaniu lepiej prezentował się zespół z Borzęcina, to on prowadził grę a Rylovia czekała na kontry.

W 6 i 8 minucie bliski zdobycia bramki był M. Zając zabrakło mu kilku centymetrów, aby skierować piłkę do bramki po bardzo dobrych dośrodkowaniach z rzutów wolnych przez Kosteckiego. Środek boiska opanowali Goryczko i Kostecki na lewej stronie nie do zatrzymania był Ciesielski (najczęściej faulowany zawodnik meczu) i po jednej z takich akcji na 16 metrze sam przed bramkarzem znalazł się Zabiegała długo zwlekał z oddaniem strzału i obrońcy na raty zażegnali niebezpieczeństwo.

W 30 minucie w środkowej strefie boiska Sokół zgubił piłkę, z czego skwapliwie skorzystała Rylovia wyprowadzając bardzo groźną kontrę. W sytuacji sam na sam z Muckiem znalazł się bardzo doświadczony napastnik Kajda ale przegrał on pojedynek z golkiperem Sokoła.

Do końca pierwszej połowy rosła przewaga Sokoła. Jej efektem była seria rzutów rożnych i wolnych po których „kotłowało” się w „16-ce” Rylovii.

Druga odsłona spotkania zaczęła się podobnie jak pierwsza. Sokół stosował na połowie Rylovi atak pozycyjny, zaś gospodarze czekali na kontrę. W 50′, 52′ i 57′ Ciesielski oddał bardzo groźne strzały które nieznacznie mijają cel. W 59′ strzela Zabiegała lecz na posterunku jest bramkarz Rylovii – Baran. W 63′ meczu rzut wolny z 25 metrów wykonywał Goryczko. Z jego strzałem nie poradził sobie Baran i Sokól wyszedł na prowadzenie.

Borzęcin poczuwszy krew, ruszył za ciosem. Mnożyły się dośrodkowania z jednej i drugiej strony. Po jednym z takich dośrodkowań Knap oddał bardzo soczysty strzał który trafia wprost w bramkarza. W 77′ meczu po rzucie wolnym wykonywanym przez Szewczyka bardzo groźnie główkował Stawarz i Mucek zmuszony został do wykazania się swoimi umiejętnościami.

Rylovia zaczyna grać długie piłki do przodu, ale padały one łupem Świątka i Zająca, osamotniony Kajda nie wiele mógł zrobić. W 91′ sędzia na połowie boiska odgwizduje faul ku zaskoczeniu wszystkich dla Rylovii (dwóch zawodników Rylovii w powietrzu zderza się głowami przy biernej postawie zawodnika z Borzęcina -jak już rzut wolny to dla Borzęcina nasz zawodnik nie skacze do głowy zamarkował tylko wyskok a dwóch zawodników Rylovii skacze do główki biorą naszego w „kleszcze” zderzają się głowami piłka spada pod nogi kolejnego naszego zawodnika, nawet Szewczyk zawodnik Rylovii po gwizdku odkopał piłkę bo sądził że to oni faulowali – opisuje sytuację trener Sokoła Sławomir Zubel .

Gospodarze dośrodkowali piłkę z wolnego w boczny sektor „16-ki”. Futbolówkę wybił Ciesielski uprzedzając zawodnika Rylovii, kótry wpada w jego nogi. Sędzia odgwizduje … rzut karny, który na bramkę zamienia Handzlik.

Rzut karny dla Rylovii który podyktował sędzia to przechodzi ludzkie pojęcie i kładzie się dużym cieniem na pierwszych derbach na poziomie IV Ligi między Rylovią i Sokołem. Śmiało mogę powiedzieć że sędzia „ukradł” nam dwa punkty w tym meczu. Nie popełniał błędów tylko wielbłądy i to nie jeden czy dwa tylko kilkanaście w szczególności jak cofał wcześniej puszczoną akcję np. taką akcję mieliśmy jak faulowany przed szesnastką był Ciesielski piłkę przejął Tomek Gałka w pada w szesnastkę składa się do strzału a sędzia gwiżdże i cofa akcję pytam po co i na co? skoro mamy idealną sytuację do zdobycia bramki. W ciągu meczu w podobnych sytuacjach zrobił tak pięć razy. Kartki które nam pokazał pytam gdzie u tego rozjemcy była rzetelność i konsekwencja w pokazywaniu kartek? – np. w ciągu 7 minut Rafał Ciesielski jest faulowany cztery razy po minięciu już obrońcy na wysokości „16-ki” obrońca otrzymuje tylko upomnienie co ciekawe czterokrotnie go upomina u nas Szczepan Goryczko w podobny sposób przerywa akcję na połowie boiska!! I za pierwszym razem otrzymuje żółty kartonik, tych przykładów można mnożyć. Szkoda że tak słabi sędziowie sędziują na tym poziomie a w szczególności derby. Chciałem swoim zawodnikom jeszcze raz pogratulować bardzo dobrego występu, zostawili bardzo dużo zdrowia a przede wszystkim pokazali kawałek dobrej piłki, miło oglądało się ich grę.-podsumował decyzje arbitra trener Sokoła – Sławomir Zubel.

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *