IV liga. Komplet zwycięstw w 4. kolejce

475 0

Sokół Borzęcin – Glinik Gorllice 2:1 (0:1)
Bramki: Chmura 69’, 82’ – Augustyn 12’
Sędziował: Jakub Kupczak (Nowy Sącz)
Żółta kartka: Mularz, Ciesielski – Król, Grela, Lankosz
Widzów: 150.

Sokół: Mucek – M.Rędzina (89 A.Rędzina), Światek, Gawłowicz, Moneta – Mularz (87 Knap), Ciesielski, Kostecki, Mucha (17 Zachara) – Curyło (60 Chmura), Gałka
Glinik: Brzeziański – Rząca, Olszewski, Migaś, Rzemiński – Kijek (75 Nidecki), Kurek, Baran (60 Laskosz), Chorobik – Król (46 Grela), Augustyn (65 Czechowicz).

Mecz lepiej zaczęli goście, którzy w 12 min objęli prowadzenie. Augustyn ograł dwóch zawodników z Borzęcina i mocnym strzałem pokonał Mucka. Losy meczu odmienił dopiero wprowadzony na boisko w 60 min Artur Chmura, który dwukrotnie najpierw w 69 ,a później w 82 min pokonał golkipera gości i wyprowadził Sokół na prowadzenie, którego beniaminek nie oddał już do końca meczu. Wynik w 80 min mógł zmienić Kotarba jednak nie wykorzystał „jedenastki” i komplet punktów został w Borzęcinie.

Jadowniczanka – Watra Biała Tatrzańska 5:1 (2:0)
Bramki: Legutko 15, 55’, M.Kulig 45’, Baran 79’, Ogar 90’+1’ – Gacek 72’
Sędziował: Sebastian Wiśniowski (Tarnów)
Żółte kartki: Zuzia, Pytel – Kuchta, Strama
Czerwona kartka: Rabiasz (45)
Widzów: 150.

Jadowniczanka: Piątek – Zuzia, M.Kulig, Ł.Kulig, Żak – Rojkowicz (80 Pytel), Rydz (60 Ogar), Kotarba (82 Bujak), Baran – Legutko, Dzieński (55 Leśniak).
Watra: Rabiasz – Bochnak, Drobniak, Gacek, Czarnik (67 Chorążak) – Kostrzewa, Kowal-czyk, Kuchta, Rabiański – Strama, Zubek (65 Dziabusiak)

Już po pierwszym kwadransie było 1-0 dla gospodarzy. Legutko wykorzystał podanie Zuzi i pewnie pokonał Rabiasza. Bramkarz Watry w 45 min powalił z kolei w polu karnym Kotarbę i za ten czyn nie dość, że musiał opuścić plac gry, to Jadowniczanka otrzymała rzut karny, który na bramkę pewnie zamienił M.Kulig.

W drugiej części gry gospodarze coraz śmielej poczynali sobie w ofensywie. Drugiego gola w 55 min zdobył Legutko, który tym razem z 16 m pokonał bramkarza gości. Kontaktowego gola zdobyła Watra w 72 min jednak to było wszystko na co stać było gości. Gospodarze jeszcze w 79 min oraz 91 min za sprawą Barana oraz Ogara podwyższyli wynik meczu na 5-1.

Rylovia Rylowa – Sandecja II Nowy Sącz 5:1 (1:0)
Bramki: Handzlik 25’, Szewczyk 50’, 70’, 80’, Baran 73’ – Fałkowski 71’.
Sędziowała: Magdalena Syta (Kraków)
Żółte kartki: Ostrowski – Wiktor, Orzeł, Ciężobka
Czerwona kartka: Wiktor (druga żółta)
Widzów: 300.

Rylovia: K. Baran – Morawiec, Strona, Stawarz, Ostrowski – J. Baran (82 Sta-chowicz), Handzlik, Szewczyk (85 Gargul), Motylski (77 Pietrzak) – Smęda, Skrzyński (65 Gofron).
Sandecja II: Jacenik – Musiał, Pierzchała, Słaby, Tomaszek – Strojny (70 Ciężobka), Dyląg (55 Cisoń), Orzeł (65 Cetnarowski), Tokarz – Kołton, Fałowski.

Dopiero w 25 min z gola cieszyli się gospodarze, obitą piłkę od słupka do bramki skierował Marek Handzlik. Pierwsza połowa meczu Rylovii z rezerwami Sandecji nie wskazywała, że spotkanie zakończy się wysokim zwycięstwem gospodarzy. Co prawda od 25 minuty prowadził zespół trenera Leszka Janiczka, jednak na prawdziwe strzelanie kibice Tylovii musieli poczekać do drugiej połowy.

Zaczął je w 50 min Dawid Szewczyk. Ten sam zawodnik w 70 min podwyższył wynik spotkania na 3-0. Minutę później goście zdobyli kontaktowego gola, po strzale Fałkowskiego z rzutu karnego. Odpowiedź gospodarzy była szybka i wybiła gościom jakiekolwiek marzenia o korzystnym rezultacie. Najpierw Jakub Baran umieścił piłkę pod spojeniem słupka z poprzeczką, a w 80 min po rzucie karnym hat – tricka zaliczył Szewczyk i spotkanie zakończyło się wygraną Rylovii 5-1.

Wyniki 4. kolejki

Pauzowały: KS Zakopane, Barciczanka Barcice.

Sokół Borzęcin Górny – Glinik Gorlice 2-1
Jadowniczanka Jadowniki – Watra Białka Tatrzańska 5-1
Rylovia Rylowa – Sandecja II Nowy Sącz 5-1
KS Tymbark – Tuchovia Tuchów 2-2
Wolania Wola Rzędzińska – Skalnik Kamionka Wielka 4-1
LKS Nowa Jastrząbka – Turbacz Mszana Dolna – odwołany
Lubań Maniowy 1-2 MLKS Żabno

Źródło: 90minut.pl, Dziennik Polski
Autor: Damian Miśkowicz i Kacper Put

Leave a comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *