Puszcza 2-0 Termalica
Bramki: Janik 38 (k), Ł. Nowak 43
Puszcza: 12. Sobieszczyk – 18. Zontek, 19. Lewiński, 15. Biernat, 16. Borovicanin – 8. Kałat, 17. Uwakwe (71, 3. Wallace), 21. Cholewiak (78, 20. Lizak), 10. Ł. Nowak, 9. Janik – 11. Moskwik (85, 13. Biel).
Termalica: 12. S. Nowak – 17. Pleva, 6. Piątek (46, 7. Foszmańczyk), 29. Pielorz, 15. Kiełb – 11. Piotrowski (38, 1. Kasprzik), 2. Sołdecki, 13. Horvath, 9. Pawlusiński (65, 26. Jarecki), 10. Rybski – 21. Drozdowicz.
żółte kartki: Borovicanin, Uwakwe.
czerwona kartka: S. Nowak (36. minuta, Termalica, za faul).
sędziowie: Karkut – Lisowski, Niemirowski – Mital (Warszawa).
widzów: 500.
W pierwszych 30 minutach spotkania optyczną przewagę posiadał zespół przyjezdnych, jednak nie potrafił udokumentować tego ani bramkami, ani ciekawymi sytuacjami do zdobycia gola. Najlepszą okazję Termalica miała dopiero w 25. minucie, kiedy to groźny strzał z dystansu oddał Pielorz. Piłka po jego strzale przeleciała tuż obok bramki strzeżonej przez Sobieszczyka.
Jeszcze przed upływem pół godziny gry okazję mieli gospodarze – ciekawą akcję lewą stroną przeprowadził Borovicanin, który sam zakończył ją strzałem – piłka minęła jednak bramkę. W 36. minucie miał miejsce przełomowy moment meczu. W sytuacji sam na sam po podaniu Janika znalazł się Moskwik, który został sfaulowany w polu karnym przez Sebastiana Nowaka – golkipera przyjezdnych. Nie dość, ze sędzia Karkut z Warszawy był zmuszony podyktować jedenastkę to z boiska za czerwoną kartkę wyleciał bramkarz Niecieczy. Rzut karny wykorzystał Janik. Co prawda wprowadzony Kasprzik wyczuł intencje strzelca, ale strzał był zbyt mocny i znalazł drogę do siatki.
Po zdobyciu bramki podopieczni trenera Dariusza Wójtowicza poszli za ciosem i wciąż atakowali. Ponownie do siatki rywala udało się gospodarzom trafić w 43. minucie – Moskwik zabrał piłkę przed polem karnym i dograł do Łukasza Nowaka, który doskonałym strzałem z woleja pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie Puszczy.
Po przerwie mimo, że goście grali w osłabieniu to dyktowali warunki gry. Zagrożenie stwarzali głównie po dośrodkowaniach z rzutów rożnych i wolnych, po których niezbyt pewnie interweniował golkiper Puszczy – Sobieszczyk. Termalica próbowała spokojnych akcji od tyłu, z kolei Puszcza nastawiła się na kontrataki, które realizowała bardzo chaotycznie i nerwowo. Najlepszą okazję do zdobycia gola kontaktowego dla Termaliki miał 86. minucie Sołdecki, kiedy strzelił wślizgiem z ośmiu metrów, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.
Spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy i ich pierwszy mecz na boiskach I ligi na własnym stadionie zakończył się trzypunktową zdobyczą. Podopieczni Dariusza Wójtowicza mogą się już przygotowywać do kolejnego ligowego spotkania. Jeżeli chodzi o dzisiejsze spotkanie to Puszcza była zespołem lepszym tylko w I połowie grając w przewadze. W drugiej mimo, że Termalika wciąż grała gracza mniej to Puszcza dała się przygnieść.
AUTOR: Rafał Gnutek.