Rafał Górak: Od dawien wiadomo, że bramka strzelona na wyjeździe nie powoduje, że mecz jest już wygrany. Tak też się stało dzisiaj. Ubolewam nad tym, że my od tego wyniku 1-0 nie dążyliśmy jakościowo do tego, aby ten wynik podwyższyć. Tej jakości wydaje mi się było za mało. Jakości na jaką nas stać. Drużyna gospodarzy wykazała się dużą determinacją i walczyła o punkt do ostatniej minuty meczu. My jako GKS Katowice jesteśmy bardzo rozczarowani tym wynikiem.
Piotr Stach: Znaliśmy siłę i charakter zespołu z Katowic. Wiedzieliśmy z kim będziemy rywalizować w dzisiejszym dniu. To bardzo mocna drużyna, dlatego też cały mój zespół był skoncentrowany. Nie ustrzegliśmy się jednak błędu. GKS miał jeszcze jedną sytuację bramkową po stałym fragmencie gry. Nasza determinacja, wola walki do ostatniej minuty, te cechy wolicjonalne były dzisiaj wyżej ocenione przeze mnie od umiejętności czysto piłkarskich, które mieliśmy mniejsze od katowiczan. Dążyliśmy do tego wyrównania, co udało się w końcowej fazie meczu. Dlatego też ogromne słowa uznania dla całego zespołu za tą determinację i walkę do końca.
O zejściu z boiska w 40 minucie Damiana Burasa:
Podjąłem decyzję o tym, że dokonujemy zmiany na pozycji cofniętego napastnika. Na pewno nie była to kontuzja.